Sopot. Jacek Karnowski oficjalnym kandydatem na prezydenta

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu został kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych. Decyzję partii przedstawił wczoraj na konferencji, na sopockiej plaży Donald Tusk, przewodniczący PO.

Jacek Karnowski w kilka lat uczynił z Sopotu najbardziej europejskie miasto w tej części Europy - tłumaczył Tusk. - Życzę mojemu rodzinnemu miastu, aby po raz kolejny Karnowski został jego włodarzem.
Tusk nie obawia się o wynik wyborów w Sopocie. Chce także, by kampania wyborcza była prowadzona spokojnie i rzeczowo.
- Tu nie będzie miejsca na oszczerstwa - mówił. - A o wynik wyborów w Sopocie jestem spokojny. Według sondaży nasz kandydat wygra w pierwszej turze.
PO wystawi w wyborach 42 kandydatów. Liderami okręgów zostali Cezary Jakubowski, obecny wiceprezydent miasta, Michał Woźniak, przewodniczący PO w Sopocie, Barbara Gierak-Pilarczyk, wiceprzewodnicząca Rady Miasta oraz Krystyna Lewandowska-Grabowska ze Stowarzyszenia Sopot dla Środowiska.
- Łączy nas Sopot - mówił Jacek Karnowski. - Znamy go i chcemy dalej rozwijać. Są z nami doświadczeni kandydaci, jak i pełni pasji młodzi ludzie.
Głównymi założeniami programu PO w Sopocie jest budowa tunelu samochodowego pod ul. Grunwaldzką, nowych dróg, rond i parkingów, ograniczenie emisji spalin i hałasu oraz budowa mieszkań komunalnych dla młodych.
Konferencję prasową w Sopocie przygotowali także wczoraj członkowie Stowarzyszenia Obserwatorów. Z ich upoważnienia Jakub Świderski, radny niezależny, opowiedział o pobiciu w listopadzie 2005 radnego Alberta Śledzianowskiego, o pomówieniach rozsyłanych pocztą elektroniczną, otwieraniu korespondencji adresowanej do Śledzianowskiego oraz podsłuchiwaniu rozmów radnych opozycji. Świderski poinformował, że sprawa inwigilacji radnych opozycji jest w toku w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Radny niezależny przedstawił także Bartka Kalinowskiego, muzyka, który złożył doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Wojciecha Chmieleckiego, asystenta Jacka Karnowskiego. Według zeznań Kalinowskiego wynika, że po publicznym odegraniu utworu pod tytułem ?Requiem dla układu sopockiego? artysta usłyszał groźby karalne od Wojciecha Chmieleckiego oraz jednego z sopockich biznesmenów.