Zawodniczki i zawodnicy objęci programem KidsCUP TEAM zakończyli swoje starty w turniejach z cyklu Tennis Europe. Wschodzące gwiazdy polskiego tenisa rywalizowały w Born (Holandia) oraz Stambule (Turcja). Możliwość sprawdzenia się na tle międzynarodowych przeciwników to jedna z unikalnych zalet wynikających z przynależności do tego programu, którego Sponsorem Strategicznym jest PKO Bank Polski.
Lechia Gdańsk całkowicie zawiodła w Rzeszowie. Biało-Zieloni mieli słabe punkty w każdej formacji i zasłużenie przegrali ze Stalą 2:4 w meczu Fortuny 1. Ligi. Jedyne bramki zdobył Łukasz Zjawiński z rzutów karnych. Gdańszczanie nadal są liderem tabeli, ale na zapewnienie sobie awansu do PKO Ekstraklasy muszą jeszcze poczekać.
Drugi z rzędu finał Orlenu Pucharu Polski i pierwszy medal w historii występów w Ekstralidze kobiet są celami, które są na wyciągnięcie rąk zawodniczek Akademii Piłkarskiej Orlenu Gdańsk. Podopieczne trenera Tomasza Borkowskiego mają wszystko w swoich głowach, a przede wszystkich nogach. Już dokonały dużo, a mogą sezon 2023/2024 zakończyć ze świetnymi rezultatami.
Lechia Gdańsk zagra u siebie z Polonią Warszawa w środę (24.04.2024 r.) w meczu piłkarskiej Fortuny 1. Ligi. Do kadry meczowej wracają Iwan Żelizko i Dominik Piła, a pauzować za kartki będzie Tomas Bobcek. A na kogo postawił trener Szymon Grabowski? Sprawdźcie oficjalny skład Lechii Gdańsk na mecz z Polonią Warszawa.
Lechia Gdańsk jest już bardzo blisko celu, którym jest awans do PKO Ekstraklasy. Potrzebuje zrobić jeszcze dwa, trzy kroki. W środę lider tabeli Fortuny 1. Ligi zmierzy się z Polonią Warszawa na stadionie Polsat Plus Arena i stanie przed szansą, aby zdobyć kolejne trzy punkty. Z pewnością będą zmiany w składzie gospodarzy.
Wiadomo już kiedy odbędą się derby Trójmiasta, w których Lechia Gdańsk zmierzy się z Arką Gdynia w spotkaniu Fortuny 1. Ligi. Ten bardzo interesujący mecz, na który czekają fani futbolu na Pomorzu, rozegrany zostanie w niedzielę, 19 maja, o godzinie 20.30 na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk w Letnicy.
Sezon 2023/2024 był dla gdańskiego Trefla 13. z rzędu w krajowej elicie. Żółto-czarni zagrali w nim na miarę swoich możliwości. Ci, którzy liczą potencjał na bazie możliwości finansowych, wskazują że Trefl zagrał świetny sezon. Tyle tylko, że w siatkówce męskiej w Gdańsku jest w ostatnim czasie pewna powtarzalność. Nie jest więc to wynik bardzo ponad stan.
W nocy 22 kwietnia 2024 roku siatkarze gdańskiego Trefla zakończyli swój udział w rozgrywkach PlusLigi sezonu 2023/2024. Podopieczni trenera Igora Juricicia po raz drugi mierzyli się z Bogdanką LUK-iem Lublin w dwumeczu, którego stawką było piąte miejsce w końcowej klasyfikacji. Zagrali zdecydowanie lepiej, niż na wyjeździe, ale przegrali 1:3 i to dało im szóstą lokatę w zestawieniu drużyn.
Ledwo żużlowa Metalkas 2 Ekstraliga wystartowała, a już Energa Wybrzeże Gdańsk znalazło się na dole tabeli. O ile w inauguracyjnym meczu z Cellfastem Wilkami Krosno można było mówić o pewnych niedociągnięciach, o tyle w drugiej kolejce już w Ostrowie Wielkopolskim zespół pod wodzą Eryka Jóźwiaka poniósł sromotną klęskę. Rozgrywki sezonu 2024 zaczynają przypominać te z 2022 roku, kiedy Gdańsk długo "palił się na czerwono".
Lechia Gdańsk wygrała wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna 1:0 w Fortunie 1, Ligi i jest blisko awansu do PKO Ekstraklasy. Zwycięskiego gola dla Biało-Zielonych zdobył pięknym strzałem Rifet Kapić. Z kolei w końcówce klasę pokazał Bohdan Sarnawski. Sprawdźcie jakie oceny wystawiliśmy piłkarzom Lechii Gdańsk za mecz z Górnikiem Łęczna.
Mecz Trefla Sopot ze Śląskiem Wrocław w hali Ergo Arena był bardzo szarpany. Żółto-czarni uciekali wicemistrzom Polski, ale po krótkim czasie goście potrafili wrócić do rywalizacji. Ostatecznie to goście odnieśli ważny triumf. W niedzielę, 21 kwietnia 2024 roku stracili realne szanse na przegonienie Anwilu Włocławek i do play-offów przystąpią z drugiego miejsca.
Energa Wybrzeże Gdańsk zaliczyło słaby start sezonu w meczu z Wilkami Krosno, więc w drugiej kolejce żużlowcy mieli wyciągnąć wnioski. Tyle tylko, że ekipa menedżera Eryka Jóźwiaka w niedzielę, 21 kwietnia na stadionie w Ostrowie Wielkopolskim pojechała nie tyle gorzej, co wręcz fatalnie. Po czterech biegach przegrywała już... 3:20, a w takich okolicznościach tylko sportowy cud mógł coś odmienić. Do tego nie doszło i gdańszczanie przegrali drugi mecz 32:57.