- Od początku rozgrywek w tym sezonie cała kolejka jest pokazywana przez telewizję - mówi Michał Lewandowski, rzecznik prasowy Lechii. - Canal+, który ma główne prawa do pokazywania ligi decyduje o terminach i godzinach w danej kolejce w porozumieniu z Ekstraklasą SA. Kluby nie mają na to wpływu.
Stracą kibice, bo nie będą mogli obejrzeć obydwu spotkań. Stracą kluby, bo kibice się podzielą pomiędzy te wydarzenia.
Wygrana w Bełchatowie ożywiła Lechię
- Zawsze to my staraliśmy się coś robić, zmienić godzinę meczu albo podstawić autobusy. Lechia ma słabą frekwencję i teraz tylko o to chodzi, że ktoś zabierze komuś kibiców. A ja jestem pewny, że to do mnie teraz przyjdzie więcej ludzi. Nie w tym jednak rzecz. Druga strona nie robi nic. Od początku było wiadomo, że nasz mecz będzie w poniedziałek i wystarczyło, aby Lechia napisała pismo do telewizji z prośbą, aby ich meczu nie wyznaczać na ten dzień - mówi rozżalony Maciej Polny, prezes Lotosu Wybrzeża.
Zobacz także:**GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk 1:3 [ZDJĘCIA]**
W Lechii sprawę tłumaczą następująco. - Kiedy okazało się, że termin naszego meczu pokrywa się z inauguracją ligi żużlowej w Gdańsku, wystąpiliśmy z prośbą do GKS o zmianę godziny spotkania - zdradza Lewandowski. - Otrzymaliśmy odpowiedź, że są w stanie przyspieszyć swoje zawody o godzinę. Niestety to rozwiązanie, z punktu widzenia kibiców, którzy chcieliby być na obu meczach nic nie zmieniało. Wystąpiliśmy też do Ekstraklasy SA z prośbą o rozważenie zmiany terminu naszego meczu, ale odpowiedź była negatywna.
Policja z kolei nie widzi problemu w tym, że oba mecze odbędą się o tej samej godzinie.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?