Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sterty butelek, worków, papierów i starych mebli zaśmiecają Trójmiasto

Anna Werońska
Śmieci na trawie to na gdyńskim Obłużu widok codzienny.
Śmieci na trawie to na gdyńskim Obłużu widok codzienny. Zdjęcie czytelnika
O ile porozrzucane na osiedlach odpady łatwo dostrzec, to te składowane przy brzegach Motławy i Martwej Wisły latami pozostają niezauważone. Część z nich opada na dno, a inne płyną z nurtem rzeki, odstraszając kajakarzy, żeglarzy i turystów.

Mieszkańcy Gdańska, Sopotu i Gdyni nie mogą cieszyć się wiosną i widokiem odżywającej po zimie zieleni, bo ze swych okien widzą sterty butelek, worków, papierów i starych mebli.

Trójmiasto - metropolia psich kup

- Te śmieci leżą już z 10 lat, a co jest na dnie tych wód, to lepiej nie wiedzieć - opowiada pan Zenon. - Zwróciłem się z tym nawet do prezydenta Gdańska, ale miasto odpowiedziało mi, że wody to sprawa Urzędu Morskiego. Skierowałem więc pismo i do tej instytucji. Odpowiedź, którą ostatecznie otrzymałem, mówiła jedynie o sukcesywnym usuwaniu śmieci, edukacji oraz problemach w tym temacie. Ale kompletnie nic nie zmieniła.

Na zmiany czekają też mieszkańcy Wrzeszcza, którzy podczas spacerów odkrywają, że lista brudnych miejsc w dzielnicy nie ma końca. Na przykład z tyłu teatru Miniatura, przy ul. Własna Strzecha, tuż przy kontenerach na odpady znajduje się nieuprzątnięta sterta śmieci. Są worki, gałęzie, ubrania, meble, butelki i wszystko, co powinno trafić prosto na wysypisko.

Tony śmieci na trójmiejskich ulicach

Podobnie w Gdyni Obłużu, gdzie od wielu miesięcy zobaczyć można stare dywany, kafelki i pozostałości po remontach.
- Staramy się utrzymywać porządek w swojej posesji i poza jej ogrodzeniem - pisze pan Jerzy. - Zagospodarowaliśmy i utrzymujemy nawet skarpę przy ul. Jantarowej, choć należy ona do miasta. Niestety, naprzeciwko naszych okien wyrósł śmietnik na tzw. działce niczyjej.

W lutym zgłosił sprawę gdyńskiej Straży Miejskiej. Podał namiary na możliwych sprawców bałaganiarstwa, ale efektów nie widać. Straż Miejska podkreśla, że postępowania dotyczące zaśmiecania bywają długotrwałe, ale cały czas zachęca do zgłaszania brudnych miejsc.
- Staramy się ustalić sprawcę, a jeżeli to nie przyniesie rezultatów, do posprzątania zobligowany jest właściciel terenu - mówi mł. insp. Tomasz Siekanowicz ze SM.

Śmiecenie nie jest w cenie
Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Każdego roku na walkę ze śmieciami Gdańsk wydaje coraz większe kwoty. W tym roku będzie to ponad osiem milionów złotych. Warto pamiętać, że na wzrost kosztów oczyszczania miasta wpływa nawet drobny papierek po cukierku rzucony na ulicę.
Gdańska Straż Miejska rozpoczyna kampanię edukacyjno-informacyjną skierowaną do mieszkańców. Cel: zmienić nawyki Gdańszczan związane z pozbywanie się opadów.
Od pierwszego maja w 75 punktach na terenie miasta pojawią się plakaty, które mają przypominać mieszkańcom, jak dużo środków przeznaczamy na sprzątanie ulic i zieleńców. Chcemy pokazać, że na wspólnym nieśmieceniu możemy "zaoszczędzić", a pieniądze przeznaczyć na inne społecznie pożądane cele. Ekspozycja posterów na nośnikach reklamowych typu citylight będzie trwała przez okres dwóch miesięcy.
Kampania dofinansowana jest ze środków Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku na realizację zadań z zakresu ochrony środowiska i gospodarki wodnej Miasta Gdańska.

- Projekt dotyczy zarządzania gospodarką odpadami, którego podstawą ma być segregacja śmieci i kształtowanie nawyku nieśmiecenia. Chcemy rozbudzać w ludziach potrzebę dbania o czystość i porządek - mówi inicjatorka całego przedsięwzięcia młodszy inspektor ds. projektów Joanna Światłowska. Uświadomić wszystkim, że klucz do czystości leży w naszych codziennych nawykach, które przy odrobinie dobrej woli możemy zmienić.

Zgłoś nam zaśmiecone miejsca
Wyglądając przez okno lub idąc przez osiedle na trawnikach i chodnikach widzisz śmieci?
Wyślij do nas e-maila z opisem sytuacji lub zdjęciem, na adres [email protected], [email protected] lub [email protected]. W ciągu ostatniego miesiąca otrzymaliśmy kilkaset sygnałów z Gdańska, Gdyni i Sopotu. Wszystkie przekazujemy Straży Miejskiej oraz zarządom dróg i zieleni. Przy okazji tworzymy też mapę najbardziej zaśmieconych terenów Trójmiasta. Do tej pory, dzięki naszym interwencjom, posprzątana została ulica Latarniana w centrum Gdańska, a funkcjonariusze SM zajęli się m.in. opuszczonymi budynkami w Oliwie i na Żabiance, które od miesięcy, a nawet lat, służyły za nielegalne wysypiska.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto