Z braku znamion popełnienia przestępstwa Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zdecydowała się umorzyć śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy w Straży Miejskiej. Jak tłumaczy prok. Grażyna Wawryniuk, choć w jednostce dochodziło do "rażących uchybień i nieprawidłowości", nie były to świadome działania na szkodę interesu prywatnego ani publicznego.
Straż Miejska w Gdańsku: były zarzuty w sprawie nieprawidłowości.
Wcześniej 139 zarzutów w toku dochodzenia usłyszała 56-letnia Barbara K., długoletnia pracownica Referatu Wykroczeń. W marcu, tydzień po tym, jak sprawa trafiła do mediów, kobieta popełniła samobójstwo, a zarzuty wobec niej umorzono. Dwa miesiące później śledczy odczytali 27 zarzutów jej koleżance z tego samego referatu.
- Mnie i mojej klientki decyzja prokuratury o umorzeniu nie zaskoczyła w najmniejszym stopniu. Od początku byliśmy przekonani, że te zarzuty nie mają poparcia w stanie faktycznym i przepisach prawa, były stawiane na wyrost i przedwcześnie. Zresztą już na wstępie, kiedy sprawa była jeszcze w prokuraturze rejonowej, apelowaliśmy, by najpierw dokonać wszystkich czynności sprawdzających, a dopiero później podejmować decyzje o przedstawieniu zarzutów lub nie - mówi Łukasz Isenko, adwokat drugiej strażniczki.
Isenko zaznacza, że to nie strażniczka ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości:
- Stosowała się do procedur i poleceń przełożonych, które funkcjonowały tam wcześniej. Możemy to oceniać w kontekście organizacji, regulaminów i procedur, ale nie w kategorii popełnienia przestępstwa.
Czy do podobnych wniosków doszli śledczy ?Czytaj na www.dziennikbaltycki.pl
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?