Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażniczka miejska w Gdyni: "Ludzie biedni muszą zapier... na takich nierobów!" [wideo]

Redakcja
Podczas wypisywania mandatu strażniczka miejska zbeształa ...
Podczas wypisywania mandatu strażniczka miejska zbeształa ... Screen z YouTube
Podczas wypisywania mandatu strażniczka miejska zbeształa mężczyznę sprzedającego watę cukrową, używając niecenzuralnych słów. A wszystko w otoczeniu dzieci podczas ich święta.

Aktualizacja: 26 czerwca

Strażniczka dostała upomnienie i przejdzie dodatkowe szkolenie z komunikacji, właśnie skończyło się postępowanie wyjaśniające. Podobne zajęcia obowiązkowo będą mieli zorganizowane także inni strażnicy.


W niedzielę, 2 czerwca, na YouTube opublikowany został film, w którym strażniczka miejska w niecenzuralnych słowach odnosi się do sprzedawcy waty cukrowej. Wszystko miało miejsce w obecności kilkunastu dzieci. Do dziś wideo obejrzało ponad 160 tys. osób.

"Ludzie biedni muszą zapier... na takich nierobów!"

Do sytuacji doszło na deptaku przy parku Rady Europy w Gdyni, tuż przy restauracji Del Mar. Do sprzedającego dzieciom i ich rodzicom watę cukrową na skuterze podjechała strażniczka miejska, która chciała wystawić mandat za nielegalny handel.

- Zobaczymy się w sądzie. Niech mi pan wierzy, nie po to ludzie płacą tyle tysięcy, żeby móc stać - tymi słowy strażniczka skończyła wypisywanie mandatu mężczyźnie, przed którego stanowiskiem do waty cukrowej zrobiła się bardzo duża kolejka dzieci i rodziców.

Mężczyzna stwierdził tylko, że nie nie interesuje go to, że inni tyle płacą, bo on watę... rozdaje. I te słowa "rozjuszyły" strażniczkę, która zaczęła besztać mężczyznę.

- Rozdaje pan? A nie ma pan z tego korzyści majątkowych? Robi pan z tego kpinę. W sądzie uda pan biednego, bezrobotnego człowieka, a ludzie biedni muszą zapier... na takich nierobów! Podatki trzeba płacić, ja też muszę płacić - wykrzyczała.

W tym momencie do kłótni włączyli się rodzice, którym wyraźnie nie spodobało się zachowanie strażniczki miejskiej, a szczególnie słowa, których użyła.

- Przepraszam, czy straży miejskiej wypada zapier...? Mówić takie słowo przy ludziach? - powiedziała jedna z matek. Po tym wszystkim strażniczka założyła kask i odjechała.

Podstawą strażnika miejskiego jest szacunek wobec drugiego człowieka

Zapytaliśmy przedstawicieli straży miejskiej w Gdyni co sądzą o całej sytuacji i czy ich pracownikom wypada tak się odnosić w obecności dzieci.

- Na polecenie komendanta straży miejskiej wszczęto postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności całego zajścia - mówi Danuta Karaczewska, rzeczniczka prasowa straży miejskiej w Gdyni. - Podstawą prawidłowej interwencji strażnika miejskiego jest nie tylko spokój i opanowanie, ale i szacunek wobec drugiego człowieka. Strażnik pełni funkcję służebną wobec społeczeństwa i nie możemy o tym zapominać. To najlepiej opisuje mój komentarz do tego przykrego zdarzenia - podkreśla.

Zobacz też: Do 2020 r. wybudują 700 km nowych dróg ekspresowych - zobacz ich listę

KSW 23 w Ergo Arenie Gdańsk / SopotHeineken Open'er Festival 2013 w GdyniLiga Światowa: Polska - Argentyna w Ergo ArenieLechia - FC Barcelona na PGE Arenie Gdańsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto