Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzał w plecy

Dawid Majer
Dawid Majer
Kilka dni temu obchodziliśmy rocznicę tragedii Grudnia’ 70. Dziś prezentujemy historię powstania pomnika upamiętniającego ofiary tamtych wydarzeń.

Obiekt zaprojektował i wykonał Stanisław Gierada. Stoi on w miejscu tragedii, na placu między stocznią a torami PKP w Gdyni. Interesująca jest sama geneza powstania pomysłu. Otóż tematyka dzieła dotyczy także doświadczeń samego artysty.

- Byłem naocznym świadkiem tamtych wydarzeń – mówi artysta. – Pracowałem wtedy w Mieście Projektu. Mieliśmy kilka biur na terenie Trójmiasta. 16 grudnia szedłem akurat do gdańskiej siedziby i widziałem jak Stocznia im. Lenina została otoczona przez wojsko. Następnego dnia rano byłem również w Gdyni. Tam zobaczyłem jak padły strzały. Znajdowałem się w tłumie ludzi, który przechodził przez pobliski most. Panował chaos i przerażenie. Nie widziałem wiele, bo w powietrzu unosił się dym. Jednostka wojskowa stacjonowała również przez jakiś czas w naszym budynku. Bezpośrednio odczułem klimat tamtych dni i strach ofiar – opowiada.

Wszystko zaczęło się od ogłoszenia konkursu dla profesjonalnych artystów rzeźbiarzy. Nadesłano 17 prac. Obiekt miał upamiętniać gdyńskie ofiary i zawierać element krzyża. Wygrał projekt gdańskiego rzeźbiarza. Jego dzieło wyróżnia się na tle pozostałych trójmiejskich monumentów swoją symboliką. Jako główny motyw artysta wykorzystał datę wydarzenia. „Siódemka” przypomina postrzelonego człowieka. Dopiero całość stoi na fundamencie w kształcie krzyża. Wykonanie konstrukcji ze stali nierdzewnej trwało dwa tygodnie, co należy uznać za rekordowe osiągnięcie. Jak powiedział sam artysta praca nad tego typu rzeźbami zwykle trwa co najmniej miesiąc. Trzeba było jednak zdążyć na obchody rocznicowe. Pomnik odsłonięto w 10 rocznicę wydarzeń, 17 grudnia 1980 roku.

- Moje doświadczenia z pewnością wpłynęły na kształt projektu. - opowiada artysta - Chciałem zastosować możliwie najprostszy symbol. Dlatego zastosowałem datę z wyróżnioną w ten sposób „siódemką”. Uważałem to za najbardziej wymowne. Przedstawiona w liczbie siedem ofiara jest postrzelona w plecy. Oto moralny ciężar tej tragedii. Ogień otworzono bez powodu do pracowników gdyńskiej stoczni, którzy tamtego dnia szli do pracy. – wyjaśnia. – Wyrzeźbiona postać jest ciężko ranna, opiera się o pozostałe cyfry tak, jakby ją niesiono. Myślałem wtedy o Adamie Gotnerze, stoczniowcu, który w Grudniu '70 dostał sześć kul, ale udało mu się przeżyć. – dodaje rzeźbiarz.

Stanisław Gierada ukończył Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Obronił dyplom w pracowni prof. Stanisława Horno-Popławskiego w 1968 roku. Pracuje w Katedrze Specjalizacji i Specjalności ASP w Gdańsku.

MMka przypomniała wydarzenia sprzed 37 lat w artykule Pamięć Ofiar Grudnia 1970.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto