Drewniane elementy osprzętu na pokładzie rosyjskiego żaglowca szkolnego "Kruzensztern" wymienia ekipa szkutników ze Stoczni Jachtowej S. M. Europe w Gdańsku.
Statek nie zawinął do żadnego portu, szkutnicy pracują potczas trwania rejsu z Królewca do Bremerhaven. Statek ten jest drugim na świecie, co do wielkości, klasycznym żaglowcem.
- Poszczególne części tak zwanych nagelbanków, do mocowania lin służących rozwijaniu i ustawianiu żagli względem wiatru, zostały wykonane z egzotycznego drewna irco i tiku - mówi Jan Jakubowski z S. M. Europe. - Są to toczone, ozdobnie tralki, czyli kolumienki montowane na pokładzie przy masztach i nakładane na nie ławy z otworami na kołki, na których obkłada się liny. Elementy nagelbanków przygotowaliśmy wcześniej w stoczni. "Kruzensztern", który w ubiegłym tygodniu udawał się na zlot żaglowców w Bremerhaven, na krótko wpłynął na Zatokę Gdańską. Na jego pokład przetransportowano z portu gdańskiego łodzią motorową naszą dziesięcioosobowa ekipę, pod kierownictwem doświadczonego szkutnika Dariusza Najdowskiego. Zlecone przez armatora żaglowca prace są wykonywane w drodze, na morzu.
Oprócz zamontowania nagelbanków, na żaglowcu szkutnicy oczyszczą i zakonserwują klepki na pokładzie. Łączna powierzchnia pokładu pokrytego drewnem wynosi 2 tys. m kw.
- Od lat wykonujemy różne roboty na "Kruzenszternie". Montowaliśmy na nim nowoczesne urządzenia nawigacyjne i uszyliśmy dwa razy nowe komplety żagli - dodaje Jakubowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?