MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Teoretycznie powinno być łatwo

Janusz Woźniak
Trzeci w tym sezonie mecz - a drugi na własnym torze - czeka żużlowców Lotosu Gdańsk. Nasza drużyna w niedzielę o godzinie 16 podejmować będzie TŻ Lublin.

Trzeci w tym sezonie mecz - a drugi na własnym torze - czeka żużlowców Lotosu Gdańsk. Nasza drużyna w niedzielę o godzinie 16 podejmować będzie TŻ Lublin. Przynajmniej teoretycznie gospodarze łatwo powinni sięgnąć po zwycięstwo.
Kilka zdań o rywalach. Lubelski żużel przeżywał przed tym sezonem trudne chwile. Zagrożony był nawet byt drużyny, ale ostatecznie wszystkie trudności udało się przezwyciężyć i TŻ Lublin zaczął ten sezon od zwycięstwa nad PSŻ Poznań 50:40. Trzeba przyznać, że w Lublinie zgromadzono dosyć ciekawy skład. Weteran polskich torów - chociaż daleko mu jeszcze do Andrzeja Huszczy - Dariusz Śledź zdobył na inaugurację aż 14 punktów, a dzielnie wspierał go Daniel Jeleniewski (11 pkt.). Do Lublina wrócili też wychowankowie Sebastian Trumiński i Tomasz Piszcz, którzy w poprzednim sezonie wywalczyli awans do pierwszej ligi w plastronach Lotosu. Cała czwórka pojawi się w niedzielę na gdańskim torze, a Trumiński i Piszcz pewnie z mocnym postanowieniem pokazania się z jak najlepszej strony. Realizację tego celu może im ułatwić znajomość toru. Oprócz wymienionych już zawodników lublinianie awizuje jeszcze w składzie Dawida Stachyrę i Macieja Michaluka. Nie można wykluczyć, że do Gdańska przyjedzie też inny żużlowiec, który startował tu w poprzednim sezonie Lenar Nigmatzjanow.
Trener Lotosu Romuald Łoś nie zamierza zmieniać zwycięskiego, z meczu przeciwko Stali Gorzów, składu, chociaż to ci sami zawodnicy przegrali przecież wcześniej ze Startem w Gnieźnie.
- Przynajmniej na razie szansę występu dostaną ci sami żużlowcy. Pewne korekty wprowadzimy co najwyżej w kolejnym meczu. Nie zamierzamy lekceważyć naszych rywali. Chociażby dlatego na sobotę zarządziłem obowiązkowy trening całej drużyny. Mamy być dobrze do tego meczu przygotowani, ale nie będę ukrywał, że jesteśmy w tym spotkaniu zdecydowanymi faworytami. Ale nawet faworyci muszą potwierdzić swoją przewagę na torze - powiedział trener Łoś.
Jeżeli chodzi o poszczególnych zawodników Lotosu, to najbardziej zapracowany był w tym tygodniu Duńczyk Bjarne Pedersen, który w przeciągu kilku dni poza występem przeciwko Stali zaliczył także trzy ligowe mecze w Anglii. W każdym z nich spisywał się bardzo dobrze, prowadząc swoja drużynę Poole do zwycięstwa nad Ipswich 58:35 i Reading 52:41 zdobywając odpowiednio 10+2 ( w czterech startach) i 13+1 punktów. Andriej Karpow z kompletem punktów wygrał jedną z rund młodzieżowych mistrzostw Ukrainy, a dzisiaj startuje jeszcze - co martwi trochę trenera Łosia - w meczu ligowym.
W zasadzie w przekroju dwóch spotkań, które już za Lotosem, z grupy seniorów najsłabsze występy zaliczył Artur Pietrzyk. Można po nich napisać, że to zawodnik pierwszego wyścigu. I w Gnieźnie i w Gdańsku je wygrywał, aby później oglądać już tylko plecy rywali. Teraz Pietrzyk musi udowodnić, że potrafi jeździć równo i punktować w prawie każdym starcie. Bo jeżeli trener Łoś mówi o ewentualnych korektach w składzie, to zapewne ma na myśli drugiego młodzieżowca i właśnie Pietrzyka.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto