To był na pewno jeden z lepszych mecz Arki. Dariusz Pasieka wreszcie zdecydował się na grę ofensywną. Piłka była grana szybko i po ziemi. W pierwszej połowie dzięki nowemu obliczu zespół gdyński szybko osiągnął przewagę. W 7. minucie po świetnym dośrodkowaniu Ławy w pole karne do strzału głową doszedł zupełnie niepilnowany Labukas. Już wtedy mogło być 1:0 dla Arki, ale Litwin nie trafił w światło bramki.
W 15. minucie próbował z dystansu Ława, też niecelnie. W 17. minucie skuteczniejszy był Tshibamba. Długi wkop Witkowskiego dotarł do napastnika z Konga, który nie bez kłopotów opanował piłkę. I gdy już wydawało się, że akcja nie może się powieść, atakujący żółto-niebieskich uderzył, piłką jeszcze odbiła się od ręki Sapeli i wpadła do siatki.
W 25. minucie mogło być 2:0, ale zimnej krwi zabrakło Filipowi Burkhardtowi, który otrzymał świetne podanie od zdobywcy pierwszego gola. Sześć minut później popularny "Bury" znów stanął przed szansą, ale z dziewięciu metrów strzelił wprost w golkipera bełchatowian. Potem dały o sobie znać stare grzechy zespołu z Gdyni, czyli proste błędy w obronie.
W 41. minucie Nowak zagrał do Korzyma, który niepilnowany ruszył z piłką, minął Witkowskiego i doprowadził do wyrównania. Na przerwę, mimo dobrej gry, piłkarze Arki schodzili z wynikiem, który praktycznie pozbawiał ich szans na pozostanie w Ekstraklasie.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli goście. W 48. minucie po składnej akcji zespołu pozycję strzałową wyrobił sobie Janus, a jego uderzenie pewnie obronił Witkowski. Arka odpowiedziała uderzeniem Burhardta z linii pola karnego.
W 52. minucie Nowak próbował, po podaniu Cetnarskiego, przelobować Witkowskiego, ale zabrakło umiejętności. Arka mogła ponownie wyjść na prowadzenie w 64. minucie. Burkhardt dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego a nabiegający na piłkę na piątym metrze Mrowiec skiksował.
Końcówka to prawdziwy horror. Nie po raz pierwszy bohaterem meczu mógł zostać Tshibamba, ale napastnik z Republiki Demokratycznej Konga przyzwyczaił już wszystkich do marnowania znakomitych okazji. Tym razem trafił w bramkarza. W 88. minucie wydawało się, że Arka miała "piłkę meczową", a konkretnie Maciej Szmatiuk, który z dwóch metrów trafił piłką w Sapelę.
Co bardziej niecierpliwi zaczęli opuszczać stadion, ale po raz kolejny okazało się, że futbol jest taką grą, gdzie warto walczyć do końca. W 91. minucie Trytko strącił piłkę głową pod nogi Szmatiuka. Tym razem obrońca Arki nie mógł się pomylić. Z pięciu metrów skierował piłkę do siatki i na stadionie w Gdyni wybuchła euforia.
Potrwa przynajmniej do wtorku, kiedy Arka rozegra kolejny mecz z cyklu "o życie" z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - Piastem Gliwice. Co bardziej baczni obserwatorzy gry gdynian zauważają, że w tym meczu Arka musi pokazać, że zasługuje na grę w Ekstraklasie.
Na placu gry zabraknie bowiem Tshibamby, który będzie musiał pauzować za żółte kartki. A wydaje się, że ostatnio to własne od niego Dariusz Pasieka zaczynał ustalanie składu żółto-niebieskich.
Rafał Ulatowski po meczu | Dariusz Pasieka po meczu |
Arka Gdynia 2:1 GKS Bełchatów Bramki: Joel Tshibamba (17'), Maciej Szmatiuk (91') - Maciej Korzym (41') Żółte kartki: Maciej Szmatiuk, Joel Tshibamba - Jacek Popek. Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa). Widzów:2 700. Arka Gdynia: Norbert Witkowski - Łukasz Kowalski, Maciej Szmatiuk, Adrian Mrowiec, Tomasz Sokołowski - Tadas Labukas (Przemysław Trytko 74'), Marcin Budziński, Filip Burkhardt (Dariusz Ulanowski 90'+2), Bartosz Ława, Miroslav Bożok (Stojko Sakaljew 85') - Joel Tshibamba. PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Jakub Tosik, Dariusz Pietrasiak, Mate Lacić, Jacek Popek - Krzysztof Janus (Zbigniew Zakrzewski 90'), Patryk Rachwał, Janusz Gol, Mateusz Cetnarski (Kamil Poźniak 73') - Dawid Nowak, Maciej Korzym (Grzegorz Kuświk 80'). |
Wszystko o trójmiejskich zespołach w Ekstraklasie: **Zobacz jak grają Lechia i Arka!**
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?