Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy niespodzianki dla kibiców Trefla Sopot jednego wieczoru. Anwil Włocławek odprawiony z kwitkiem!

janas85
janas85
Najważniejszym wydarzeniem był wygrany pojedynek z Anwilem Włocławek, lecz to nie wszystko, co klub przygotował dla kibiców…

Spotkanie rozpoczął Trefl Sopot, lecz punkty otwarcia należały do Corsleya Edwarsd’a z drużyny włocławskiej.

Pierwsza kwarta

Pierwsza kwarta nie zapowiadała wysokiej wygranej gospodarzy, a prym na parkiecie wiódł John Allen, który był nie do zatrzymania przez graczy Trefla. Allen przez pierwsze 10 minut gry zdobył 11 punktów dla drużyny przyjezdnej i był niekwestionowanym bohaterem drużyny Emira Mutapcicia, która po pierwszej kwarcie prowadziła 6 punktami (22:28). Trefl jednak od samego początku grał swoją koszykówkę, nie pozwalając na ucieczkę punktową Anwilu. Gracze sopoccy w tej części gry, tak samo jak i w całym meczu, grali zespołowo. Dzięki dzieleniu się piłką, aż sześciu graczy Trefla miało na swoim koncie punkty. Najlepiej dysponowanymi zawodnikami z Sopotu w tym fragmencie była trójka zawodników zdobywających po 5 punktów: Łukasz Koszarek, Łukasz Wiśniewski oraz wprowadzający się do gry Jermaine Mallet, dla którego był to drugi mecz w barwach Trefla Sopot (wcześniej ŁKS Łódź). Ostatni wspomniany gracz oprócz zdobyczy punktowych może poszczycić się najładniejszą akcją pierwszej kwarty, w której po niecelnym rzucie Adama Waczyńskiego dobił piłkę w stylu „alley oop”.

Druga kwarta

Druga kwarta to przede wszystkim popis indywidualnych umiejętności Filipa Dylewicza i Łukasza Koszarka z ekipy sopockiej oraz Dardana Berishy i Krzysztofa Szubargi z Włocławka. Do szesnastej minuty meczu Anwil prowadził wyrównaną walkę z Treflem, a prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą. Kluczowym momentem był faul techniczny, którym został ukarany Krzysztof Szubarga za dyskusję z sędzią. Dzięki temu wydarzeniu faulowany Koszarek wykorzystał 4 rzuty osobiste, a wyprowadzając piłkę z boku boiska popisał się świetną asystą do Chrisa Burgessa - zdobywcy kolejnych dwóch punktów. Po tej akcji Trefl wyszedł na prowadzenie 47:43, którego nie oddał do końca meczu, powiększając przewagę z kwarty na kwartę. Ostatnia punktowa akcja przed zejściem na długą przerwę należała ponownie do duetu Koszarek – Burgess. Po niecelnym rzucie zawodnika Anwilu szybką kontrę zapoczątkował rozgrywający gospodarzy, a wychodzący na czystą pozycje Burgess po jego podaniu, umieścił piłkę w koszu efektownym „wsadem” będąc przy tym faulowany przez Łukasza Majewskiego. Koszykarze Trefla schodzili z parkietu na długą przerwę z przewagą 10 punktów, a na tablicy widniał wynik 53:43.

Trzecia kwarta

Początek trzeciej odsłony meczu to przede wszystkim kapitalna gra Johna Turka, który zdobył 6 punktów oraz popisał się efektownym blokiem na Corsley’u Edwards’ie. W tej części gry widać było konsekwentną oraz przemyślaną grę Trefla, zaś Anwil nie mając pomysłu na grę skupił się na indywidualnych akcjach, które nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z świetnie dysponowaną drużyną Trefla. Gra Żółto - czarnych owocowała ciągłym powiększaniem wyniku oraz widowiskowością. W tym aspekcie wsadem jedną ręką a’la „Tomahawk” popisał się Filip Dylewicz, zaś najefektywniejszym w drużynie Trefla był zdecydowanie Adam Waczyński. To właśnie z Adamem wiąże się kolejna z niespodzianek przygotowanych przez włodarzy sopockiego klubu. Prezes Trefla Sopot - Kazimierz Wierzbicki oraz prezydent Sopotu - Jacek Karnowski ogłosili na konferencji pomeczowej o przedłużeniu umowy z Waczyńskim, która obowiązywać będzie co najmniej do końca sezonu 2013/14.

Czwarta kwarta

Ostatni fragment gry zaczął się od wyniku 76:62 dla gospodarzy i utrzymywał się na tablicy przez kolejne 3 minuty gry. Obydwie ekipy nie potrafiły wstrzelić się do kosza, a także popełniały wiele błędów. Na pochwałę w tym czasie gry zasługuje jedynie Chris Burgess, który dwukrotnie efektownie zblokował pod samym koszem środkowego Anwilu - Nicka Lewisa. W drużynie Anwilu do gry powrócił Edwards, którego trener oszczędzał ze względu na 4 przewinienia zdobyte w pierwszej połowie. To właśnie on wraz z Jonem Allen’em byli jedyna opcją w ataku drużyny z Włocławka. Trefl grając „na luzie” kontrolował mecz, a po kolejnych akcjach Jermaine’a Mallet’a oraz Adama Waczyńskiego powiększał przewagę, która doszła do 22 punktów. Ostatnie punkty meczu zdobył umieszczając efektownie piłkę znad kosza najlepiej dysponowany zawodnik Trefla - Adam Waczyński.

Trefl Sopot - Anwil Włocławek 93:72 (22:28, 31:15, 23:19, 17:10)

Trefl Sopot: Adam Waczyński 19, John Turek 17, Łukasz Koszarek 17, Jermaine Mallett 16, Filip Dylewicz 12, Łukasz Wiśniewski 7, Chris Burgess 5, Vonteego Cummings 0, Marcin Stefański 0.

Anwil Włocławek: John Allen 21, Krzysztof Szubarga 10, Nick Lewis 9, Corsley Edwards 9, Dardan Berisha 8, Lawrence Kinnard 6, Bartłomiej Wołoszyn 6, Lorinza Harrington 2, Łukasz Majewski 1, Wojciech Glabas 0.

Ostatnią z niespodzianek, jakie miały miejsce sobotniego wieczoru jest zaprezentowanie kibicom oraz zawodnikom świątecznego teledysku z udziałem graczy Trefla. Podczas prezentacji teledysku w połowie meczu, zebrana publiczność nie kryła oznak radości, a układ choreograficzny powodował uśmiech na twarzach oglądających widzów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto