- Interesowały go jedynie duże obszary - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - A my woleliśmy, by zainwestował w port jachtowy. Zgodził się. Gdy wspomniałem o konieczności dokonania zmian w planie zagospodarowania przestrzennego odpowiedział, że nie ma problemu.
I tu prezydent Sopotu nabrał wątpliwości. Bo przecież rasowy biznesmen powinien wiedzieć, że takie opracowanie planu, a potem zatwierdzenie go przez Radę Miasta, nie trwa chwilę. I nie jest takie proste.
Rozmowy co prawda nadal się toczyły, ale były coraz mniej poważne.
- Zresztą, to nie pierwszy taki inwestor, który zaczyna od porywających wizji, znika i objawia się w innej części kraju - przyznaje prezydent Karnowski.
Ów biznesmn, który w ubiegłym roku mamił trójmiejskich samorządowców zainwestowaniem na naszym terenie bagatela 7 miliardów dolarów, to Vahap Toya, ten sam który ostatnio zaproponował gigantyczną inwestycję w Białej Podlaskiej.
- W Gdańsku chciał budować praktycznie wszystko - od centrum handlowego przez biurowce, uniwersytet, aqualand i hotele po stację Szybkiej Kolei Miejskiej z lotniskiem, a nawet kościół - wylicza Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Owszem, podpisaliśmy list intencyjny razem z Sopotem i Gdynią. Owszem, spotkaliśmy się z owym biznesmenem dwukrotnie, ale też zleciliśmy wywiadowni gospodarczej sprawdzenie jego wiarygodności. Okazało się że kwota, którą Gdańsk musiaby wydać byłaby niewspółmiernie mała do tego co mógłby stracić. To zresztą nic oryginalnego, po prostu standardowa procedura.
Najmniej interesująca była dla tureckiego biznesmena Gdynia.
- Nic u nas budować nie chciał - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - I dobrze.
Specsłużby kontrolują
Spółka z o.o. Epit&Korporacja Rozwoju Wschód-Zachód, na czele której stoi turecki przedsiębiorca Vahap Toy, chce inwestować w Białej Podlaskiej. W gminie tej inwestować chce. Na peryferiach Białej Podlaskiej miałoby powstać polskie Las Vegas - z hotelami, kasynami, torem Formuły 1, olimpijskimi obiektami sportowymi, portem lotniczym, miasteczkiem studenckim.
Inwestycją interesują się polskie służby specjalne tą inwestycją. Zdaniem premiera Leszka Millera, w całej sprawie jest duże ryzyko dlatego, że do końca nie wiadomo skąd miałyby być pieniądze na jej realizację.
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?