aktualizacja 15.06.2018
Wczoraj dwóch pracowników Wydziału Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska otrzymało zgłoszenie o pojawieniu się nalotu na wodach Jeziora Łapalickiego. Od razu udali się do miejsca, gdzie go zaobserwowano. Na miejscu Natalia Lekner i Anna Trzuskolas stwierdziły, że mamy do czynienia z zakwitem sinic. Wiatr “zepchnął” sinice w obszar jednej z zatok jeziora i tam się skumulowały. Na miejscu sporządzono dokumentację fotograficzną, którą przesłano do specjalisty w tematyce sinic, w celu potwierdzenia/wykluczenia diagnozy urzędników. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że mamy do czynienia z klasycznym zakwitem sinic, prawdopodobnie toksycznych gatunków z rodz. Microcistis, Dolichospermum i ew. Planktothrix - przekazała Olga Goitowska, kierownik Wydziału Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska UM w Kartuzach.
- Jezioro Łapalickie ma ponad 150 ha powierzchni - mówi Wojciech Gillmeister, powiatowy komendant Społecznej Straży Rybackiej w Kartuzach. - Jest dzierżawione przez Polski Związek Wędkarski - koło nr 57 w Kartuzach i koło nr 118 w Somoninie. Zauważyliśmy w okolicy trzcin dziwne plamy - niebiesko-zielone. Rozciągały się wzdłuż brzegu, kumulując się w okolicach trzcin.
Na miejscu pojawiła się jednostka OSP Łapalice. Łódką patrolowano brzegi.
Oszacowano, że dziwny kolor pojawia się na długości ok. 200 m linii brzegowej.
- Trudno powiedzieć, czy to sinice - jak sugeruje w rozmowie telefonicznej pani z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Kartuzach, czy to jakaś nieznana substancja - mówią strażacy. - Zostawia zabarwienie na ręce. Na wodzie unoszą się tłuste plamki.
Po kolejnych konsultacjach ze specjalistami stwierdzono, że to jednak zakwit sinic. Strażacy ogrodzili prowizorycznie teren, chcą ustawić tabliczki o zakazie kąpieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?