Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turystyczny galimatias Gdańska. Rzecz o kamperach i gdzie jest legalnie parkować

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Turystyczny galimatias Gdańska. Rzecz o kamperach i gdzie jest legalnie parkować
Turystyczny galimatias Gdańska. Rzecz o kamperach i gdzie jest legalnie parkować Przemyslaw Swiderski
Nawet kilkadziesiąt kamperów, jeden przy drugim, stoją w sezonie wakacyjnym w Gdańsku przy ul. Na Stępce. To nie jest jedyne miejsce, w którym samochody te stoją bez żadnego zaplecza tj. dostępu do m.in. mediów. Czy to przeszkoda? W jakimś stopniu na pewno, choć mieszkańcy Gdańska zwracają uwagę na inny problem, mianowicie na fakt, że te pojazdy zwyczajnie w świecie blokują przejazd, lub stwarzają zagrożenie dla ruchu.

- W Gdańsku nie prowadzimy żadnych miejsc parkingowych dedykowanych dla tych pojazdów - odpowiada "Dziennikowi Bałtyckiemu" Jędrzej Sieliwończyk z UM Gdańsk.

Jak zaznacza gdański urzędnik, według polskiego prawa kamper o masie do 3,5 t traktowany jest jak każdy inny pojazd osobowy. Czy to oznacza, że właściciel kampera może pozwolić sobie na więcej?

Odpowiedź jest prosta. Czy więcej? Niekoniecznie. Czy nie mają żadnych ograniczeń? Tak, nie mają. W Polsce postoje kamperem na dziko są legalne. Zakaz wjazdu dotyczy jedynie rezerwatów przyrody i prywatnych posesji. Polska jest jednym z nielicznych miejsc w Europie, gdzie takie postoje jeszcze są legalne.

- To kiepskie rozwiązanie, w sezonie, ale i poza nim kampery blokują wiele ulic i parkingów w Gdańsku. Co to za problem dla takiego miasta jak Gdańsk, aby stworzyć ogólnodostępne, nawet i bezpłatne, ale z dodatkową stawką za media, miejsca postojowe dla kamperów? - pyta nas pan Marek Dudziński, mieszkaniec Gdańska, który jak opowiada, kilkukrotnie musiał czekać wiele godzin lub w ostateczności wzywać służby celem pomocy mu w wyjeździe z posesji.

O te utrudnienia zapytaliśmy również w urzędzie.

- W 2023 roku na numer 986 do Straży Miejskiej trafiło 11 zgłoszeń dotyczących pojazdów typu kamper. W większości przypadków zgłaszane było niewłaściwe parkowanie. Postoju o charakterze turystycznym strażnicy nie potwierdzili - mówi Jędrzej Sieliwończyk.

Czy takie jak miasto jak Gdańsk, które szczyci się turystycznym zacięciem, może bagatelizować ten rodzaj turystyki?

- Górki Zachodnie, Górki Wschodnie, Brzeźno, okolice stadionu Lechii Gdańsk, czy inne miejsca w Gdańsku. Możliwości na budowę specjalnych parkingów jest mnóstwo. Proponowałbym władzom miasta, takie miejsca ulokować w pobliżu marin. Ruch żaglówkami, łodziami motorowymi i kampery w jednym miejscu. Po co szukać, skoro można wszystko zrobić w jednym miejscu? - mówi nam Piotr Lemczyk, którego spotkaliśmy w pobliżu jednej z gdańskich plaż, właśnie w kamperze.

Gdańsk, choć dedykowanych miejsc dla kamperów nie ma, to oferuje już miejsca kempingowe. Te zlokalizowane są w Campingu "Stogi", czynnym od 25 kwietnia do 5 października, w Ośrodku Wypoczynkowym "Przy Wydmach", w PG Camper Parku zlokalizowanym przy ul. Towarowej, czy Camping "Bursztynowy Las", gdzie dostępnych jest 30 miejsc.

Najpopularniejszym i znanym miejscem dla kamperów w Trójmieście jest Camping Park45 w Sopocie. To położone nad samym morzem ponad 3 hektary przestrzeni, z której miłośnicy kempingu mogą skorzystać.

Wróćmy jednak do ul. Na Stępce, która stała clue całej sprawy. Centrum Gdańska w opinii mieszkańców, ale i nie tylko jest świetnym miejscem do spędzania czasu, ale czy konieczne jest blokowanie ciasnych i tak uliczek w mieście przez kampery?

- Chętnie postawię samochód nawet i na obrzeżach miasta, ale wcześniej chciałbym od urzędników usłyszeć, jak z danego miejsca dojechać do centrum Gdańska - mówi nam Hans Glucker, turysta z północnych Niemiec, który jak przyznał, do Polski, a zwłaszcza nad morze przyjeżdża regularnie od ponad 20 lat.

Brak parkingów na obrzeżach to jedno, brak komunikacji to drugie. Korki wpisały się w ideę życia gdańszczan, zablokowane centrum miasta w sezonie, ale i poza nim to norma, podobnie jak wiele innych utrudnień. Przed gdańszczanami kampania samorządowa, a w niej mnóstwo obietnic, które sprowadzą się do jednego... by żyło się lepiej. Dobrze będzie, aby urzędnicy, wszyscy, bez względu na opcję polityczną po słowie "lepiej" byli w stanie dodać wszystkim, lub jak kto woli gdańszczanom i gdańszczankom.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Turystyczny galimatias Gdańska. Rzecz o kamperach i gdzie jest legalnie parkować - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto