Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udane otwarcie Ergo Areny: Polska pokonuje Brazylię 3:2

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Polscy siatkarze nie zawiedli swoich kibiców, pokonując w pięciu setach mistrzów świata - Brazylijczyków.

- Drużyna nawet nie wie, czy włączona była klimatyzacja, bo kibice ciągle nas wachlowali biało-czerwonymi kartonikami. Było świetnie, do czego nasi kibice zdążyli nas przyzwyczaić - żartował po meczu Paweł Zagumny, kapitan polskiego zespołu.

- Bardzo dobrze grało nam się na tej hali. Myślę, że fani siatkówki nie powinni czuć się rozczarowani - dodał Bernardo Rezende, trener Brazylijczyków.

Dwa pierwsze sety dla Polaków

Pierwszy set rozpoczął się od sporej przewagi Polaków, którzy już na początku narzucili rywalom swoje tempo gry. Dzięki świetnej zagrywce Marcina Możdżonka, Polacy odrzucili Brazylijczyków od siatki, nie pozwalając im grać krótkich piłek. Na pierwsz przerwę podopieczni Daniela Castellaniego schodzili prowadząc 8:3.

Ta przewaga była sukcesywnie przez gości niwelowana, niestety także przez błędy naszych siatkarzy, których akcje stawały się coraz mniej skuteczne. Polacy nie wykorzystywali świetnych obron, psując piłki w ataku. Za to Brazylijczycy, jakby oswoili się z halą i zaczęli grać coraz szybciej i pewniej. Przy stanie 15:15 atak Bartka Kurka został wybroniony, ale Visotto posłał piłkę w aut. Końcówka była dosyć wyrównana, ale to ostatecznie Polacy wykazali się większą skutecznością, wygrywając 25:21.

Początek drugiego seta był znacznie bardziej wyrównany. Przez większą część seta utrzymywała się kilkupunktowa przewaga Polaków. Paweł Zagumny starał się wykorzystywać wszystkich zawodników w ataku, choć nie grał tak często środkiem, jak Brazylijczycy.

Zawodnicy obu drużyn popełniali sporo błędów własnych, także w zagrywce. W koncówce seta Polacy odskoczyli rywalom, choć nie prezentowali oszałamiającej siatkówki. Przy stanie 23:18 asa zaserwował Paweł Zagumny. Ostatni punkt zdobyliśmy po błędzie w ataku Brazylijczyków.

Zobacz wszystkie filmiki z meczu Polska-Brazylia

Brazylijczycy zwiększają tempo

Kolejne dwa seta to zdecydowana przewaga gości, którzy pokazywali swoją najlepszą siatkówkę. Szczególne wrażenie robiły akcje gry kombinacyjnej. Nasi środkowi, Piotr Nowakowski i Marcin Możdżonek, starali się dorównać rywalom, a mimo to wielokrotnie ataki Dante, Murilo czy Rodrigao były bez bloku.

Szczególnie bolesne było to w trzecim secie, który rozpoczął się od ośmiopunktowej przewagi graczy Rezende. Polacy grali nieuważnie, ich ataki były słabe, a przyjęcie średnie. Nawet łatwe akcje z przechodzącej piłki, jak ta przy stanie 9:18, były przez naszych siatkarzy marnowane. Set zakończył się wynikiem 14:25.

Pierwsza połowa czwartego seta była bardzo wyrównana. Obie drużyny starały się nie popełniać prostych błędów. Polscy siatkarze, których ataki w poprzednim secie były zbyt słabe, decydowali się mocniej atakować. Na boisku pojawił się Michał Bąkiewicz, na dłużej pozostał także Mariusz Wlazły, który nie wyszedł w pierwszym składzie.

Zmiany jednak niewiele pomogły, bowiem nasi zawodnicy wciąż nie mogli poradzić sobie z szybką grą rywali. Do tego powróciły problemy ze skończeniem piłki w pierwszej akcji. Ostatecznie Polacy przegrali 17:25.

50 tys. euro dla zwycięzcy

O zwycięstwie musiał zadecydować tie-break, w którym lepsi okazali się Polacy. Piąty set był bardzo zacięty. Mimo początkowej przewagi Polaków, goście szybko odrobili straty. W polskiej ekipie zaczął funkcjonować blok, którego wcześniej niemal zupełnie nie obserwowaliśmy w polskiej drużynie. Ostatecznie zwycięzcami okazali się gospodarze, który zainkasowali 50 tys. euro.

- Jestem zadowolony z drużyny, choć nie brakowało błędów z naszej strony - stwierdził Daniel Castellani, trener polskich siatkarzy. - Proszę jednak pamiętać, że przygotowujemy się do mistrzostw świata i ta forma dopiero przyjdzie. Niemniej zwycięstwo bardzo cieszy.

Zadowolony z meczu był także Giba, kapitan ekipy brazylijskiej, który jednak nie pojawił się na parkiecie.

- Nasza drużyna składa się z kilkunastu kompletnych zawodników. Jak koledzy grają dobrze, nie ma potrzeby bym ja się pojawiał na boisku. Przed nami jeszcze 3 mecze na Memioriale Huberta Wagnera, więc zdążę pograć - powiedział Giba.

Polska - Brazylia 3:2 (25:21, 25:18, 14:25, 17:25, 20:18)

Brazylia: Bruno, Vissotto, Murilo, Rodrigao, Lucas, Dante, Mario (libero) oraz Theo, Marlon

Polska: Nowakowski, Winiarski, Gruszka, Zagumny, Kurek, Możdzonek, Ignaczak (libero) oraz Wlazły, Łomacz, Bąkiewicz

MVP: Michał Winiarski

Wasze relacje, zdjęcia i wideo z meczu Polska - Brazylia

Masz zdjęcia lub wideo? ślij na [email protected]

Materiały wideo autorstwa: mmtrojmiasto
Materiały wideo przesłane przez użytknika: Rafał
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto