Udział w decydowaniu. Czy mieszkańcy Trójmiasta korzystają ze swojego prawa do głosu?
Duże emocje, a nierzadko i równie duże niezadowolenie, budzą w Trójmieście niektóre projekty zagospodarowania terenów. W Gdańsku w ub. r. największe kontrowersje budził plan umożliwiający budowę wieżowców w centrum Wrzeszcza. Mieszkańcyzłożyli do niego 31 uwag. Prezydent odrzucił wszystkie, tłumacząc że decyzja ma "merytoryczne uzasadnienie". Dziś wątpliwości budzi budowa szerokiej arterii samochodowej na terenach postoczniowych. - Staramy się rozszerzać konsultacje, już dołączyliśmy informacje o wyłożeniach planów do komunikatów rozsyłanych przez magistrat, a planujemy własny system powiadomień - wylicza Barbara Pujdak z Biura Rozwoju Gdańska . - W sam proces planowania przestrzennego wpisany jest konflikt, często więc zdarza się, że mieszkańcy nie są zadowoleni z wybranych rozwiązań, ale zawsze jesteśmy otwarci na rozmowę. Zdajemy sobie sprawę, że partycypacja postępuje, a to proces, którego nie sposób zatrzymać - przekonuje. Dodaje, że tylko niektóre plany budzą zainteresowanie, a w ponad połowie przypadków mieszkańcy nie zabierają głosu.