MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Tczew - Kujawiak Włocławek 3:1

Kuba Staszkiewicz
To się nazywa inauguracja! Piłkarze tczewskiej Unii w swoim pierwszym wiosennym występie pokonali na własnym boisku lidera tabeli - Kujawiaka Włocławek 3:1 (2:1). I był to sukces absolutnie zasłużony.

To się nazywa inauguracja! Piłkarze tczewskiej Unii w swoim pierwszym wiosennym występie pokonali na własnym boisku lidera tabeli - Kujawiaka Włocławek 3:1 (2:1). I był to sukces absolutnie zasłużony. Niejako w nagrodę za waleczną postawę.

Trener gospodarzy, Piotr Rzepka, nie ukrywał, że Unia przystępowała do tego meczu z duszą na ramieniu. Biało-granatowi w pierwszych dwóch kolejkach pauzowali i rywalizację zaczynali z najwyższego pułapu. Od gry z liderem i pewniakiem do awansu.

Kujawiak potwierdził w Tczewie, że jest zespołem nieźle grającym w piłkę. Goście przewyższali Unię zaawansowaniem techicznym, ale za nim się na dobre rozkręcili, przegrywali 0:1. Najlepszy na boisku Grzegorz Pawłuszek skorzystał z dokładnego podania Piotra Tuska i bez większego trudu pokonał swojego dawnego kolegę z GKS Katowice, Mariusza Luncika, znanego z tego, że gra w szkłach kontaktowych.

Z czasem ataki gości stawały się coraz groźniejsze i gdy - po błędzie Dariusza Osiniaka - padło wyrównanie, można było spodziewać się kolejnych goli dla przyjezdnych. Unia jednak umiała przeciwstawić się liderowi. I do przerwy prowadziła, gdy Artur Chrzonowski wykorzystał rzut karny, podyktowany za ewidentny faul na Oskarze Stanku.

W drugiej połowie Unia zmieniła taktykę. Nie forsowała już tempa, czekając na gości w obrębie własnej połowy. Wykonywała przy tym ogromną pracę w defensywie, często na pograniczu faulu.

Goście wprawdzie wyrównali, lecz arbiter - naszym zdaniem - słusznie nie uznał gola. Billy Abbott, który niepotrzebnie dotknął zmierzającą do siatki piłkę, był po prostu na spalonym. Goście oczywiście twierdzili inaczej.

- Billy miał kontakt z piłką, lecz uczynił to już za linią bramkową - grzmiał zdenerwowany trener gości, Czesław Jakołcewicz. - Sędzia liniowy zachował się skandalicznie.

- Abbott nie dotknął, to znaczy dotknął, piłki przed linią bramkową - twierdził stoper unitów, Artur Chrzonowski. - Końcowy wynik na pewno nie jest niesprawiedliwy.

- Ten mecz pokazał jeszcze raz, że w piłce wszystko jest możliwe - mówił szkoleniowiec gospodarzy, Piotr Rzepka. - Goście są od nas zespołem lepszym, ale dzięki zaangażowaniu i sercu, jakie włożyliśmy w grę, spotkała nas zasłużona nagroda.

Unia - Kujawiak 3:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Grzegorz Pawłuszek (10), 1:1 Łukasz Grube (32), 2:1 Artur Chrzonowski (38-karny), 3:1 Pawłuszek (86)

Żółte kartki: Wojciech Gębarowski, Marek Kwiatkowski, Michał Szczepiński (Unia) oraz Maciej Truszczyński, Łukasz Grube (Kujawiak)

Sędziował Michał Woś (Szczecin)

Widzów 1500

Unia: Osiniak - Sarnecki, Chrzonowski, Benkowski (81 Langowski) - Stanek (88 Banul), Gębarowski, Kwiatkowski, Buława (75 Lizak), Tusk (74 Resmerowski) - Pawłuszek, Szczepiński.

Kujawiak: Luncik - Truszczyński, Turkowski, Mądry (28 Mrvalevic) - Krysiński (74 Majic), Trzeciakiewicz (86 Łukasik), Abbott, Białek, Remień - Klatt, Grube (61 Buchalski).

Bohater meczu

Grzegorz Pawłuszek

Unia Tczew

- Obawialiśmy się tego spotkania, gdyż był to nasz pierwszy mecz, a do tego przyjechał lider tabeli. Kujawiak potwierdził swoje wysokie aspiracje, ale my rozegraliśmy dobry mecz. Przede wszystkim okazaliśmy się zespołem skuteczniejszym. Trzy zdobyte gole dały nam trzy punkty. Możemy się więc cieszyć, ale do końca sezonu jeszcze daleko. Życzyłbym również sobie zawsze takiego poziomu sędziowania jak dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto