Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Arce Gdynia cisza przed burzą? "Zarząd pod młot" apelują kibice

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Mimo jedynie dwóch punktów i ostatniego miejsca w lidze, trener Nemec wciąż cieszy się zaufaniem zarządu i żadnego ultimatum nie otrzymał.

- Nie przewidujemy żadnych zmian, choć sytuacja jest poważna. Z trenerem umówiliśmy się na współpracę dłuższą niż 4-5 meczów więc nie myślimy o nikim nowym - zapewnia Witold Nowak, przewodniczący rady nadzorczej klubu. - Dziś nie ma wyników, ale oczekujemy lepszych rezultatów, bo czas na dotarcie się zespołu powinien się już kończyć - dodaje Nowak.

To czy słowa Witolda Nowaka znajdą pokrycie w rzeczywistości i zarządowi klubu starczy cierpliwości okaże się już w najbliższym czasie. Oficjalnie trener nie otrzymał żadnego ultimatum na najbliższe, teoretycznie łatwiejsze mecze, ale Arka jest w tym momencie czerwoną latarnią I ligi i ewentualna kolejna porażka może całkowicie zmienić zdanie zarządu. Wydaje się zdawać sobie z tego sprawę trener Arki Gdynia, Petr Nemec.

- Nie wolno dłużej gadać, trzeba robić punkty bo teoretycznie łatwiej już nie będzie - mówi Nemec. - Zawodzi nas skuteczność, ciągle szukamy lidera. Czy wciąż możliwy jest awans? To wyjdzie samo, ale jeśli wszystko ułoży się tak jak to zakładałem to jest wciąż na to szansa - zapewnia trener Arki Gdynia.

Podobnego zdania jest także Wojciech Wilczyński.

- Chcemy się odbić od dna. Limit porażek jest już wyczerpany i wierzę w to, że tego meczu zaczniemy piąć się w górę - mówi obrońca Arki - Nie zgodzę się z tym, że źle się czujemy. Uważam, że treningi były optymalne, a każdy kto dobrze spał, powinien być dobrze przygotowany. Jeśli ktoś o siebie dba, to nie miał problemów z trzema treningami i one wcale nie były takie ciężkie - dodał Wilczyński.

W klubie wciąż szukają wzmocnień

- Prowadzimy zaawansowane rozmowy w sprawie pozyskania dwóch piłkarzy: napastnika i pomocnika, ale nie mogę zdradzić nazwisk ze względu na dobro prowadzonych negocjacji - zdradza Witold Nowak. - Niedługo sprawa powinna się wyjaśnić, bo niebawem zamyka się okno transferowe - dodaje Nowak.

Wiadomo, że będą to doświadczeni w Ekstraklasie zawodnicy i tylko jednego z nich klub szuka na polskim rynku. Ale przyjście tych graczy nie będzie wiązało się z sprzedażą kogoś z klubu. Dojść może co najwyżej do wypożyczeń. Do Gdyni wrócił też już z wypożyczenia Bartosz Flis, ale nie ma jeszcze pewności czy będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Olimpią Elbląg.

Na dzień dzisiejszy nie ma także tematu sprzedaży Budzińskiego bądź Ivanowskiego i najprawdopodobniej obaj rundę zimową grać będą w gdyńskim klubie.

List otwarty kibiców Arki. Będzie wojna z zarządem?

Tymczasem kibice Arki Gdynia dość mają nieudolności zarządu swojego klubu. Wystosowali długi list otwarty w którym nie przebierają w słowach. Poniżej fragmenty listu:

"My, kibice i sympatycy gdyńskiej Arki jesteśmy zbulwersowani brakiem wyników i obecną sytuacją w klubie, a także jesteśmy pełni obaw o dalsze jego losy. (...) Mamy już dość nieudolności działaczy z właścicielem - Panem Ryszardem Krauze na czele. Rok po roku osoby zarządzające klubem popełniają te same, rażące błędy, przyczyniając się do degrengolady naszego klubu. (...) My wszyscy, którym dobro Arki leży na sercu: kibice, społeczność regionu, ale także byli wybitni piłkarze i znawcy polskiej piłki nożnej, mówimy dzisiaj jednym głosem: winę za obecny stan rzeczy ponosi zarząd oraz działacze klubu z panami: Justką, Nowakiem i Czyżniewskim na czele! (...)

Ww. osoby są głównymi autorami upadku naszej Arki i z powodu braku jakiegokolwiek wyniku sportowego w ciągu ostatnich kilku lat powinny jak najszybciej zrezygnować z pełnionych funkcji. Jesteśmy zbulwersowani faktem, iż pomimo płynącej krytyki z ust takich osób jak: Prezydent Miasta Gdyni Pan Wojciech Szczurek czy Pan Roman Walder, wieloletni sponsor i kibic naszej drużyny, artykułującej szereg rażących błędów popełnianych przez naszych działaczy, właściciel Arki - Pan Ryszard Krauze nie podejmuje żadnych konkretnych działań. (...)

Uważamy, iż z obecną ekipą rządzącą nie jesteśmy w stanie tego osiągnąć, dlatego żądamy jej natychmiastowej dymisji! (...) Z całą stanowczością i pełną odpowiedzialnością ogłaszamy, że jeśli w najbliższym czasie nie doczekamy się dymisji Panów: Justki, Nowaka, Czyżniewskiego i Petrkiewicza, to rozpoczniemy intensywną batalię przeciwko działaczom! Będzie ona trwała aż do czasu spełnienia naszych żądań. Jeśli obecny właściciel będzie dalej swoim nazwiskiem firmował nieudolność swoich kolegów zatrudnionych w klubie, będziemy domagać się oddania Arki w inne ręce. W ręce ludzi, którym zależy na odbudowie naszego kochanego klubu - Arki Gdynia!"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto