Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gdańsku urzędnicy pojadą limuzynami z napędem na cztery koła. Po co urzędnikom takie samochody?

Jacek Wierciński
Wymagania władz Gdańska mógłby spełnić na przykład volkswagen passat CC 4motion
Wymagania władz Gdańska mógłby spełnić na przykład volkswagen passat CC 4motion www.volkswagen.pl
Trzy limuzyny typu sedan z silnikami o mocy powyżej 160 koni mechanicznych, klimatyzacją i napędem na cztery koła trafią już wkrótce do gdańskiego Urzędu Miejskiego. Ile będą kosztowały, na razie nie wiadomo - magistrat tłumaczy jednak, że zakup się opłaci, bo nowe samochody to oszczędność związana z mniejszymi kosztami użytkowania.

Będą miały elektroniczną klimatyzację dwustrefową, kurtyny powietrzne, bagażniki o pojemności powyżej 450 litrów i czarny, ciemnoszary lub grafitowy kolor - to trzy czterodrzwiowe limuzyny typu sedan, które do gdańskich urzędników trafią najprawdopodobniej jeszcze w listopadzie. W przyszłym tygodniu magistrat rozstrzygnie przetarg w tej sprawie.

Czytaj także: Gdańsk: Nowe samochody służbowe dla urzędników. To sposób na oszczędności?

- Urząd eksploatuje aktualnie pięć samochodów volvo. Auta te zostały zakupione w 2008 roku, a wyprodukowane w 2007. Eksploatowane są więc już 5 lat, a rocznikowo to 6-letnie samochody - tłumaczy rzecznik prezydenta miasta Antoni Pawlak. - Specjaliści w dziedzinie zarządzania flotami samochodowymi twierdzą zgodnie, że powinno się wymieniać samochody na nowe po trzy-, czteroletnim okresie użytkowania. Bez względu na ich przebieg. Bowiem samochody są w tym czasie jeszcze względnie młode i ich ceny są stabilne i stosunkowo łatwo znaleźć nabywcę. Po tym okresie wzrasta znacznie średni koszt przejechania 1 km, bowiem lawinowo rosną koszty serwisu i bieżącej eksploatacji - przekonuje.
Po co urzędnikom samochody z napędem na cztery koła?

Czytaj też: Gdańsk: Służbowe rowery dla gdańskich urzędników

- Takie pojazdy są po prostu bardziej stabilne, mniej podatne na poślizg i znacznie lepiej sprawdzają się zimą na oblodzonych jezdniach - taki napęd mają zresztą auta rodzinne, na przykład volkswageny passaty, skody, starsze mercedesy czy audi - wymienia Michał Piotrowski z biura prasowego UM.

Niemal wszystkie pomorskie magistraty są wyposażone w służbowe samochody, ich liczba i standard to jednak bardzo indywidualne kwestie. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek porusza się "firmową" skodą superb z 2008 roku, takim samym (używanym) samochodem jeździ pani burmistrz lub upoważnieni przez nią pracownicy w Kartuzach, tamtejszy Urząd Miejski dysponuje też terenowym pick-upem, umożliwiającym dojazd w trudno dostępne tereny. Na volkswageny stawia sopocki magistrat - urzędnicy mają tam do dyspozycji aż cztery takie pojazdy - to ośmioletni transporter, pięcioletni touran GP, i dwa passaty z roczników 2007 i 2008.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto