Walka o Targ Sienny i Rakowy

- Zgłosiło się do nas dziesięciu inwestorów. Wśród nich znajdują się zarówno polskie, jak i zagraniczne firmy - informuje Ryszard Salamon z wydziału polityki gospodarczej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Rozstrzygnięcie konkursu w przyszłym roku Zwycięzcę konkursu poznamy prawdopodbnie na przełomie września i października 2010 roku. Przez najbliższe kilka miesięcy urzędnicy zapoznają się i przedyskutują oferty z ich autorami.

- Do połowy grudnia inwestorzy mają czas, aby złożyć wymaganą w regulaminie dokumentację. W marcu rozpoczniemy negocjacje z oferentami, by przejść do ostatniego etapu konkursu, rozmowy z firmą, która zaproponowała nam najlepsze warunki - mówi urzędnik.

Nowe oblicze Targu Rakowego i Siennego poznamy w ciągu ośmiu najbliższych lat.

- Jest to bardzo skomplikowana i czasochłonna inwestycja, dlatego na końcowy efekt będziemy musieli poczekać kilka lat. Z terenu musimy usunąć znajdujące się tam obecnie obiekty. Co ważne, w pobliżu powstanie nowy przystanek SKM, dlatego mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość - tłumaczy Ryszard Salomon.

Zniknie Gildia, pojawi się nowoczesne centrum
Zwycięzca konkursu zagospodaruje 5 ha ziemi, należącej do miasta. Obie strony (inwestor wraz z miastem) stworzą spółkę opartą na partnerstwie publiczno- prywatnym. Z terenu zniknie Gildia, która przeniesie się na działkę w pobliżu Hali Olivii. Na miejscu pojawi się nowoczesny kompleks handlowo- biurowy, gdzie oprócz sklepów i punktów usługowych pojawią się mieszkania, parkingi i ścieżki rowerowe.

Projekt będzie także uwzględniał nowy przystanek Gdańsk- Śródmieście SKM, który budowany będzie w pobliżu Targu Siennego. Wydłużenie linii 250 spółka planuje od dawna. Koordynatorzy projekty nie ukrywają, że na wykonawcę czeka trudne zadanie.

- To jest bardzo trudna do przeprowadzenia inwestycja. Inwestor musi bowiem zaprojektować i zrealizować projekt, który będzie biegł nad torami i przy rozbudowie linii 250. Do tego projekt musi współgrać z otoczeniem - mówił MM-ce podczas ogłoszenia konkursu Mariusz Wiórek, dyrektor projektu w ramach spółki PKP S.A.

- Cieszy nas tak duże zainteresowanie projektem. Mimo kryzysu i skomplikowanego charakteru inwestycji, znalazła się spora grupa inwestorów. Z pewnością jest to dla nas korzystna sytuacja - podsumowuje Ryszard Salamon.