Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weekend dla aktywnych pod znakiem Tolkiena

Medgun
Medgun
Wielu czeka na tę noc cały rok. Jedni startują dla zmagań sportowych, inni dla poznania własnych ograniczeń. W najbliższy weekend odbędzie się jubileuszowa, 35. edycja Manewrów SKPT.

Nadchodząca noc z soboty na niedzielę (14-15 marca) to czas, kiedy pasjonaci - zawodowcy i armatorzy - orienteringu z całego kraju zjadą w okolice Trójmiasta. Po raz kolejny podejmą wyzwanie rywalizacji i przygody w zawodach polegających na odnajdywaniu punktów kontrolnych rozmieszczonych w terenie przez organizatora.

Trzeba być czujnym

- Impreza ma miejsce w nocy, czas na przebycie całej trasy, wzdłuż której rozmieszczone są punkty, jest ograniczony - opowiada Wojciech Kozłowski, główny organizator. - Ważne jest uważne obserwowanie terenu i mapy, by nie dać się zmylić leśnym dróżkom. Manewry adresowane są do wszystkich pasjonatów, nie tylko studentów, którzy chcą aktywnie spędzić czas z mapą i kompasem.

Potencjalny uczestnik powinien, oprócz wymienionego już kompasu, zaopatrzyć się w latarkę, odpowiednią odzież i dużo zapału. Cała przygoda zaczyna się i kończy w bazie zawodów, gdzie jedni uczestnicy czekają czas ich startu, a inni odpoczywają po trudach trasy. Tam też, na koniec imprezy, odbywa się uhonorowanie zwycięzców oraz losowanie nagród wśród uczestników.

Kondycja potrzebna, ale nie najważniejsza

W tym roku przygotowano osiem tras, zróżnicowanych po względem trudności i długości. Zarówno zawodowcy jak i osoby z podstawową umiejętnością obsługi mapy i kompasu mogą znaleźć coś dla siebie. I tak, oprócz klasycznych i łatwych tras, jest wersja ekstremalna dla ekspertów, historyczna dla miłośników dawnych map czy weterańska dla zawodników, którzy na tej dyscyplinie "zjedli zęby". Choć trasy, w odróżnieniu od sportowego Harpagana, mają długość od 16 do 22 kilometrów, istotne jest także pewne przygotowanie kondycyjne. Założeniem Manewrów jest lokalizacja w trudno dostępnym, zalesionym i pagórkowatym terenie. Liczne są także naturalne przeszkody jak rzeczki czy mokradła.

35 lat minęło

Pierwsze Manewry odbyły się w 1975 roku. Ich pomysłodawcą i organizatorem był Roman Werdon. Od początku impreza związana była z kursami prowadzonymi przez Studenckie Koło Przewodników Turystycznych. Zaczęło się od terenowego wyjazdu dla kursantów, podczas którego sprawdzić mieli nabyte umiejętności nawigowania w terenie. Pomysł spodobał się tak bardzo, że po dwóch latach dodano bliźniaczą imprezę - tzw. Darżlub, która odbywa się co roku w pierwszy weekend grudnia.

Dziś także, oprócz popularyzacji imprez na orientację i aktywności na świeżym powietrzu, jednym z celów SKPT jest praktyczna nauka przygotowywanych przez nich kursantów do roli przewodnika turystycznego oraz organizowania podobnych imprez. W związku z rosnącym zainteresowaniem tą dyscypliną, w ostatnich latach na każdym spotkaniu dopisuje duża frekwencja.

Na zbliżającą się imprezę zapisało się już prawie 650 uczestników, choć praktyka poprzednich lat pokazuje, że do ostatniej chwili z zapisami zwleka nawet 20 proc. uczestników. Organizatorzy szacują, że tym roku pokonana może zostać granica 800 osób. Tym bardziej, że zapowiada się wyjątkowa edycja.

- Ze względu na jubileusz, tegorocznego zamknięcia imprezy i wręczenia nagród dokona gość honorowy, Roman Werdon - dodaje Wojciech Kozłowski.


W 35. edycji wziać udział może nawet 800 osób - szacują organizatorzy.


Grunt to dobry zespół

Organizacja Manewrów zaczyna się wiele tygodni wcześniej. Jak mówi Kozłowski, podstawą jest zgrany zespół.

- Jednoosobowo niczego bym nie dokonał. To wielkie przedsięwzięcie logistyczne, konieczne są częste wizyty w terenie. Choć mamy już wypracowane tradycje, rosnąca frekwencja obliguje do zmian i kreatywnych rozwiązań - tłumaczy.

W tym roku nad organizacją imprezy pracuje ponad 30 osób. Właśnie podczas wspólnej pracy zrodził się pomysł nadawania imprezom tematyki kultowych tytułów filmów lub literatury. Dzięki temu każdą edycję charakteryzuje niepowtarzalna szata graficzna, cytaty, motywy i logo. W tym roku należy spodziewać klimatów rodem z "Władcy pierścieni" J. R.R. Tolkiena.

Zawody to nie wszystko

Przyszłe lata zapowiadają się jeszcze bardziej interesująco, gdyż organizatorzy planują większą aktywizację i zaangażowanie uczestników, tak by na zawodach atrakcje się nie kończyły. - Chcemy przygotować prezentacje i dyskusje o tematyce turystycznej i krajoznawczej - zapowiada Wojciech Kozłowski.

- Jeśli chcecie przeżyć wyjątkową przygodę z przyjaciółmi w gronie prawdziwych pasjonatów, dołączcie do nas! - zachęca organizator.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto