Władzom Sopotu nie podobał się namiot Wojciecha Cejrowskiego, podróżnik przeniósł się do Gdyni

Kliknij i zobacz zdjęcia namiotu Cejrowskiego w Sopocie

- Sopot przegonił, Gdynia przytuliła. Jest nam przykro, że zaproszeni przez przewodniczącego Rady Miasta Sopotu zostaliśmy wygonieni po prawie 1,5 miesiąca przez prezydenta, któremu nie podobała się kolorystyka namiotu - mówi Halina Romaniszyn, menedżerka Cejrowskiego. - Sądziliśmy, że taki karaibski domek będzie ładnym elementem wakacyjnym w szarej masie namiotów ecru. Projekt został zaakceptowany przez Kąpielisko Morskie Sopot, podpisaliśmy stosowną umowę, opłaciliśmy wynajem.

Podróżnik zdecydował się jednak rozwiązać ją za porozumieniem stron. - Przyjęliśmy zaproszenie prezydenta Gdyni. Do 18 sierpnia namiot jest przeniesiony na skwer Kościuszki. W czwartek pan Cejrowski będzie przez cały dzień dostępny dla fanów w namiocie "na uchodźstwie" - informuje Romaniszyn.

Wojciech Cejrowski: Ja zmuszam przeciwników do miłości [PRZECZYTAJ WYWIAD Z PODRÓŻNIKIEM]

- Plastyk miejski zatwierdził kanon wyglądu tego typu obiektów w kurorcie, do którego wszyscy gestorzy się dostosowali. Pan Cejrowski lubi się wyróżniać, ale nie może się to odbywać naszym kosztem. Nie ma znaczenia, czy zaprasza go przewodniczący rady, czy inny polityk. Zasady obowiązują wszystkich - komentuje Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.