Uroczyste wodowanie gazowca Syn Antares odbyło się po kilku latach oczekiwania. We wtorek o godz. 12 w Stoczni Gdańsk po pochylni B3 statek bez utrudnień zsunął się do wody. Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych uroczystość zgromadziła sporo uczestników. Wśród nich była wycieczka ze szkoły nr 43 – Chciałem tu przyjść sam z tatą, ale nasza Pani nauczycielka zaproponowała nam wycieczkę – tłumaczy Piotr z III klasy. – Pierwszy raz będą oglądał wodowanie i czekam na wielką falę, która powstanie jak statek wpadnie do wody.
Czytaj także: W sobotę, 15 grudnia, w Remontowej Shipbuilding odbędzie się boczne wodowanie statku typu PSV
Po uroczystym wstępie Syn Antares pomimo swojej wielkość bez trudu wsunął się do wody, a dzieci krzyczały z zachwytu. – Fali nie było ale i tak mi się podobało – dodał Piotr. Wodowanie gazowca było także ważnym wydarzeniem dla pracujących tam stoczniowców, którzy zrobili sobie przerwę w pracy aby zobaczyć uroczystość. – To jest nasze małe święto, pracuję przy budowie obok stojącego promu – mówił Pan Tadeusz, pracownik Stoczni Gdańskiej. - Trochę będzie mi brakowało widoku „Antaresa”, ale cieszę się, że od nas wypłynął o własnych siłach.
Budowa jednostki zaczęła się w 2008 roku. Statek miał być przekazany odbiorcy pod koniec 2009 r. Stocznia zgodnie z harmonogramem wykonała kadłub w 100 proc. Statek czekał tylko na dostawę głównego silnika. W tym czasie zbankrutowała jednak włoska firma Cantiere Navale di Pesaro, której statek był własnością. Ponad dwa lata trwały zabiegi włoskiej firmy Synergas o uzyskanie tytułu własności do jednostki. Ostatecznie się to udało i Synergas na początku września zleciła stoczni dokończenie budowy.
Była to także ostatnia szansa po zobaczenia pochylni B3 z bliska. Po wodowaniu zostanie ostatecznie wyłączona z produkcji.
- Budowę kadłuba gazowca Syn Antares rozpoczęto w 2008 roku. Nikt wówczas nie przypuszczał, że jednostka będzie musiała tak długo czekać na dokończenie. Wszystko przez światowy kryzys i problemy finansowe zamawiającego, a w efekcie bankructwo włoskiego klienta Cantiere Navale di Pesaro - poinformowała rzecznik prasowy Stoczni Gdańsk Aldona Dybuk.
Jednostka Syn Antares, o długości 123 metrów i szerokości 19 metrów, przeznaczona jest do transportu etylenu. Będzie mogła przewozić dziewięć tysięcy metrów sześciennych tego surowca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?