Na Mydlarskiej, gdzie mieszczą się drzwi do naszej redakcji, zniknął już rów, o którym pisaliśmy wczoraj. Pojawił się natomiast płot odgradzający nas od prac ekipy remontującej nawierzchnię.
Odkryliśmy już, że panowie z ekipy pracują od godziny 7 do 16. Jest ich kilkunastu, używają także kilku małych koparek, wózków i innych urządzeń, których nazw nie znamy. Dziś rano pod redakcją pojawił się metalowy płot. MMka trzyma rękę na pulsie.