Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok w sprawie byłego szefa Lotosu. Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję o zadośćuczynieniu w wysokości 45 tys. zł

Karol Uliczny
Karol Uliczny
07.10.2015 gdansk
grupa lotos sa . uroczystosc podpisania aktu erekcyjnego i wmurowania kamienia wegielnego pod budowe nowej instalacji projektu efra z udzialem olechnowicz , minister czerwinski
fot. przemyslaw swiderski / polska press / dziennik baltycki
07.10.2015 gdansk grupa lotos sa . uroczystosc podpisania aktu erekcyjnego i wmurowania kamienia wegielnego pod budowe nowej instalacji projektu efra z udzialem olechnowicz , minister czerwinski fot. przemyslaw swiderski / polska press / dziennik baltycki Przemyslaw Swiderski
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji, zasądzające 45 tys. zł zadośćuczynienia dla Pawła Olechnowicza - jak podkreślił sąd - niesłusznie zatrzymanego przez CBA, byłego prezesa Grupy Lotos. Zarówno obrońca, jak i prokuratura odwołały się od wcześniejszego wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku, uznając go za niesprawiedliwy.

Na mocy orzeczenia z 19 marca 2021 r., Pawłowi Olechnowiczowi zasądzono odszkodowanie w wysokości 45 tys. zł, w związku z zatrzymaniem przez CBA, do którego doszło w styczniu 2019 r. Prezes Lotosu został zatrzymany wraz z trzema innymi osobami, w związku z podejrzeniem wyrządzenia spółce Lotos „znacznej szkody majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 246 tysięcy złotych poprzez zawarcie w roku 2011” między Lotosem a firmą S. fikcyjnej umowy o świadczenie usług doradczych. Pomimo ciągnącego się śledztwa, do dziś Pawła Olechnowicza nie przesłuchano. Jednocześnie, w czerwcu 2019 r. sąd uznał, że zatrzymanie było bezpodstawne.

"Zatrzymanie skutkowało zespołem stresu pourazowego"

Od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku w sprawie zadośćuczynienia odwołała się strona oskarżenia, jak i obrony. W czwartek (28.10.) prokurator próbował przekonywać skład sędziowski Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, że suma przyznana poszkodowanemu, nie powinna służyć bezpodstawnemu wzbogaceniu się. Oskarżyciel wnioskował o zmniejszenie kwoty do 10 tys. zł.

- Sąd miarkując wysokość zadośćuczynienia, ma próbować wyrównać szkodę niemajątkową za bezpodstawne zatrzymanie – mówił prok. Remigiusz Signerski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - Nie można jej rozpatrywać w oderwaniu od podobnych spraw. Innej osobie zatrzymanej w tej samej sprawie zasądzono dwukrotnie mniejsze odszkodowanie.

Pełnomocnik Pawła Olechnowicza chciał podwyższenia zadośćuczynienia dla swojego klienta do 100 tys. zł. Wyrokiem z 29.10., Sąd Apelacyjny w Gdańsku, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok pierwszej instancji, uznając, że kwota 45 tys. zł jest adekwatna do poniesionych krzywd.

- Celem zadośćuczynienia jest zrównoważenie negatywnych przeżyć, jakie doznał obywatel ze strony organu państwa, na skutek niewątpliwie niesłusznego pozbawienia wolności. Sąd odwoławczy nie podzielił stanowiska oskarżyciela publicznego, jakoby sąd okręgowy, przecenił doznane przez niego krzywdy – mówiła sędzia Beata Fenska-Paciorek. - Podobnie skład nie zgodził się z argumentami pełnomocnika wnioskodawcy, jakoby sąd pierwszej instancji w procesie miarkowania, nie uwzględnił wszystkich okoliczności, mających znaczenie dla ustalenia skali doznanej krzywdy.

Przewodnicząca składu podkreśliła istotę faktu utraty zaufania, jakiego miał doświadczyć Paweł Olechnowicz, przede wszystkim ze strony osób, z którymi współpracował na wielu płaszczyznach, także poza Lotosem. Zwracała uwagę, że zatrzymanie odbyło się w świetle kamer, a echa tego wydarzenia odbiły się zagranicą.

- Niesłuszne zatrzymanie, jak trafnie zauważył sąd pierwszej instancji, miało wpływ na przeżycia psychiczne i fizyczne wnioskodawcy – zauważyła sędzia. - Były na tyle dotkliwe, że spowodowały u niego zespół stresu pourazowego, a także zaburzenia lękowe i depresyjne. Wiadomo również, że tak duży stres, nie sprzyjał leczeniu onkologicznemu.

Prokuratura nie wyklucza kasacji

Pełnomocnik Pawła Olechnowicza przyjął orzeczenie z satysfakcją.

- To doby wyrok. To jedna z najwyższych kwot ze znanych mi spraw, jaka została zasądzona za niesłuszne zatrzymanie – mówił adwokat Janusz Kaczmarek. - Wnioskując o kwotę 100 tys. zł, chcieliśmy zwrócić uwagę, na fakt związany z funkcją represyjną. Gdy w przyszłości jakiś urząd będzie decydował o zatrzymaniu, powinien miarkować taką sytuację, mając na uwadze, że skarb państwa będzie ponosić finansowe konsekwencje.

Wyrok jest prawomocny. Chwilę po rozprawie, przedstawiciel prokuratury nie przesądzał o ewentualnej kasacji.

- Sąd nie uwzględnił apelacji zarówno pełnomocnika wnioskodawcy, jak i prokuratury – komentował prok. Signerski. - Prokuratura Regionalna w Gdańsku nie zgadza się z tym wyrokiem. Ewentualną decyzję co do wywiedzenia nadzwyczajnego środka zaskarżenia, w postaci kasacji, podejmiemy po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto