Radni osiedla Oliwa nie rezygnują z walki o uratowanie dawnej zajezdni tramwajów konnych przy al. Grunwaldzkiej 535-537. Na ostatnim posiedzeniu podjęli uchwałę, w której wnioskują do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza o objęcie opieką prawną mieszkańców tej nieruchomości i o zrewidowanie aktów notarialnych.
- W naszym przekonaniu, właściciel nie wywiązał się z zapisów umowy sprzedaży - mówi Tomasz Strug, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Oliwa. - Przede wszystkim nie dba o zabytek, który jest już w stanie katastrofalnym. Sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, że pierwszy właściciel zakupił zajezdnię z upustem, uwarunkowanym notarialnie zobowiązaniem do remontu. Do tej pory obiekt nie został jednak odnowiony.
Jak na propozycję radnych z Oliwy reagują władze miasta?
- Mieszkańcy zajezdni mogą, oczywiście, liczyć na nasze doradztwo prawne - zapowiada Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Adamowicza.
Takiej pewności brakuje jednak, kiedy pojawia się pytanie o to, czy właściciel zajezdni, tj. spółka Easy.pl, wywiązuje się ze zobowiązań względem zabytku.
Czytaj więcej: Zajezdnia tramwajowa w Oliwie. Obiekt nadal jest zabytkiem
- To świeży właściciel, więc trudno jeszcze oceniać - mówi Antoni Pawlak. - Być może obiekty dawnej zajezdni rzeczywiście zostaną wyremontowane. Nie przewidujemy natomiast wywłaszczenia właściciela nieruchomości.
Ta ostatnia deklaracja jest o tyle ważna, że pojawiały się już głosy nawołujące do przejęcia zabytku przez miasto.
Uchwała Rady Osiedla Oliwa koresponduje z działaniami pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków Dariusza Chmielewskiego.
Na początku tego roku wydał on decyzje nakazujące właścicielowi obiektu przeprowadzenie prac w należącym do zabytkowego zespołu zajezdni budynku mieszkalnym. Do końca 2013 roku właściciel ma wykonać remont dachu, naprawić ściany, wyremontować stropy, schody wewnętrzne oraz drewniane werandy, w tym odtworzyć werandę od strony wschodniej z wykorzystaniem oryginalnych elementów.
Druga decyzja konserwatora nakazywała usunięcie wszystkich reklam i napisów z elewacji oraz otoczenia budynków zespołu dawnej zajezdni. Na jej wykonanie właściciel miał czas do 28 lutego, jednak reklamy wciąż wiszą.
- Właściciel byłej zajezdni tramwajowej złożył do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odwołanie od obu decyzji Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku - informuje Marcin Tymiński, rzecznik WUOZ. - Wszystkie dalsze działania naszego urzędu w tej sprawie mogą być podejmowane po rozpatrzeniu przez ministerstwo odwołania właściciela obiektu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?