MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwa u siebie dadzą mistrza

Adam Suska
Zwycięstwo w drugim meczu nad Wisłą w Krakowie poprawiło notowania koszykarek Lotosu w walce o mistrzostwo Polski. Teraz wystarczy tylko wykorzystywać atut własnego parkietu, by 3 maja rozpocząć świętowanie z okazji ...

Zwycięstwo w drugim meczu nad Wisłą w Krakowie poprawiło notowania koszykarek Lotosu w walce o mistrzostwo Polski. Teraz wystarczy tylko wykorzystywać atut własnego parkietu, by 3 maja rozpocząć świętowanie z okazji odzyskania tytułu. Następne gry odbędą się w piątek i sobotę w Gdyni.
W poprzednim sezonie po dwóch pierwszych grach w Krakowie również było 1-1. W trzecim finałowym spotkaniu Wisła wygrała w Gdyni i później - po siódmym meczu na własnym parkiecie - zdobyła mistrzostwo. Historia lubi się powtarzać i dlatego koszykarki Lotosu muszą dwa najbliższe spotkania rozstrzygnąć na swoją korzyść.
Ciężej będzie z pewnością w piątek. Ciężar gry krakowskiej drużyny opiera się na trzech Amerykankach: Annie DeForge, Chamique Holdsclaw i Dominique Canty. W rewanżowych spotkaniach rozgrywanych w następnym dniu będą miały mniej sił. Trener Elmedin Omanic zdaje sobie z tego sprawę i na pewno główne uderzenie wiślaczek skieruje na piątkowe starcie.
Lotos w Krakowie pokazał, że potrafi grać bardziej zespołową koszykówkę. Szczególnie cieszy postawa rezerwowych Magdaleny Leciejewskiej i Niemki Anny Breitrainer. Obie pokazały, że potrafią być nie tylko zmienniczkami, ale koszykarkami decydującymi o losach spotkania. Niepokój musi budzić natomiast nadmierne eksploatowanie Pauliny Pawlak. Kapitan Lotosu pod koniec sezonu osiągnęła wysoką formę, ale problem drużyny polega na tym, że nie ma dla niej wartościowej zmienniczki. Paulina w pierwszym meczu grała przez pełne 40 minut, a w drugim ponad 34 minuty. Popełniła w nich odpowiednio siedem i sześć strat, z których większość pod koniec spotkań, gdy była już bardzo zmęczona.
Po drugim spotkaniu trenera Romana Skrzecza najbardziej cieszyła postawa środkowych Eweliny Kobryn i wspomnianej Leciejewskiej. Obie wyciągnęły wnioski z pierwszego meczu i w rewanżu miały duży udział w wygranej. Pod koszem przewaga Lotosu nad Wisłą powinna być największa. Jeśli tylko zawodniczki obwodowe będą skutecznie ograniczały na przeciwnych sobie pozycjach koszykarki z Krakowa, gdyńskie środkowe powinny poprowadzić Lotos do tytułu.
Atutem, po który trener Skrzecz w Krakowie jeszcze nie sięgnął jest Betty Lennox, czwarta Amerykanka w drużynie.

Zadecydują szczegóły

Roman Skrzecz
trener Lotosu
- Oba spotkania w Krakowie były bardzo wyrównane i jestem przekonany, że dalsza nasza rywalizacja przebiegać będzie podobnie. O zwycięstwach jednej z drużyn decydować będą szczegóły. Wygra ten kto będzie w nich dokładniejszy i kto wykaże się lepszą odpornością psychiczną. Cieszy mnie, że w zwycięskim spotkaniu swoją cegiełkę do niego dołożyła każda nasza zawodniczka, a Paulina Pawlak udowodniła, że obawy o jej postawę były bezzasadne.

Bilety na Lotos

Trzecie półfinałowe spotkanie Lotosu Gdynia z Wisłą Kraków odbędzie się w piątek o godz. 18.15, a czwarte w sobotę o godz. 16. Oba w hali GOSiR przy ul. Olimpijskiej 5. Bilety w cenie od 7 do 15 zł do nabycia w siedzibie klubu w godz. 8.30-16.30. W dniach spotkań kasy hali otwarte będą na dwie godziny przed zawodami. Relację z obu przeprowadzi TVP 3 (w piątek od 18.15 i w sobotę od 19).

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto