Rząd polski cieszy się z dużej puli środków unijnych, jakie zdobędzie na nowy okres aplikacyjny. Samorządy już zacierają ręce. Czy członkostwo Sopotu w Gdańskim Obszarze Metropolitalnym da miastu szansę na pozyskanie większych środków unijnych niż dotychczas, czy wręcz odwrotnie?
Nowy okres aplikacyjny będzie premiował przede wszystkim te projekty, które tworzą metropolię i będą ją rozwijać. A mówimy tu o całej aglomeracji, od Tczewa po Puck. Sopotu nie byłoby bez gdańskiej aglomeracji i odwrotnie. Dlatego uważam, że im więcej współpracy metropolitalnej, tym więcej uda nam się zdobyć z puli unijnej.
Ale czy Sopotowi jest potrzebna taka współpraca? Przecież w ostatnich latach był on liderem w pozyskiwaniu środków zewnętrznych.
Obecnie myślenie jedynie o własnej koszuli nie będzie tak procentowało, jak właśnie współpraca z innymi gminami. Oczywiście, jako GOM będziemy wspólnie walczyć o pieniądze na projekty, które niekoniecznie będą realizowane tylko w Sopocie, ale i wokół niego. Ale to będą takie inwestycje, które będą wpływać na rozwój całej metropolii, w tym Sopotu. I na tym trzeba będzie się skupić w najbliższym czasie. Nowy okres aplikacyjny będzie wręcz wymuszał współpracę całego regionu i to jest naprawdę dobre podejście.
Czytaj najważniejsze informacje na temat GOM
Sopot już chyba wybudował wszystko to, co chciał. Na co będzie chciał zdobyć środki unijne w najbliższych latach?
Jest jeszcze sporo do zrobienia. Chcemy m.in. dalszej rozbudowy kolei metropolitalnej tak, by Sopot zyskał bezpośrednie połączenie kolejowe z lotniskiem. Planujemy też stworzenie oddziału geriatrycznego, który służyłby mieszkańcom całej metropolii, podobnie jak ma to miejsce obecnie ze szpitalem reumatologicznym. Niezbędna jest także kontynuacja, we współpracy z Gdańskiem, budowy Drogi Zielonej, której fragment obecnie łączy główną arterię Gdańska i Sopotu z halą widowiskowo - sportową, a docelowo ma łączyć Sopot z obwodnicą i wylotem tunelu pod martwą Wisłą prosto na S7 do Warszawy. Będziemy też walczyć o pieniądze na budowę tunelu tranzytowego pod Sopotem, bo to przecież nic innego jak fragment metropolitalnej trasy łączącej dwa główne miasta metropolii, Gdańsk i Gdynię.
O tym tunelu faktycznie mówi się już od wielu lat. Myśli Pan, że sąsiedzi poprą pomysł jego budowy?
Myślę, że trzeba o naszych sopockich i naszych metropolitalnych marzeniach rozmawiać i wspólnie dopasowywać ich katalog do pojawiających się możliwości. Tylko w ten sposób, jako metropolia, możemy być konkurencyjni nie sami wobec siebie, ale wobec innych metropolii, jak Kopenhaga, Ryga czy Petersburg.
Czytaj także na stronie dziennikbaltycki.pl: Obszary metropolitalne to tereny unijnego dotowania, do których przywiązuje się dużą wagę. Metropolie mają być motorami rozwoju, lokomotywami gospodarek całych regionów
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?