Sesja Rady Miasta Gdańsk. Radni przegłosowali budżet obywatelski, odrzucili obniżkę opłat za śmieci

Godz. 12.10- 13.15
Początek sesji pod znakiem budżetu obywatelskiego, jej koniec pod znakiem uchwały obywatelskiej ws. zmiany metody naliczania opłat za śmieci. Mieszkańcy, którzy pod swoim projektem zebrali blisko 3 tys. podpisów, chcą by miasto kasowało 12 zł od osoby w przypadku śmieci niesegregowanych i 9,05 zł w przypadku segregowanych. Dodatkowo zaproponowali zwolnienie z opłat za trzecie i każde kolejne dziecko w rodzinie. O ile budżet obywatelski radni poparli, o tyle uchwałę obywatelską odrzucili. Oficjalny powód? Błędy. - Do tematu będziemy wracać - zapewniali radni. Przeciwko zagłosował cały Klub PO, opozycja wstrzymała się od głosu, za nie zagłosował nikt.

Piotr Dzik, szef Komisji Polityki Gospodarczej i Morskiej tłumaczył, że projekt miał błędy formalno-prawne, z tego też powodu ciężko go było uchwalić. Zapewniał jednak, że mniej więcej za pół roku, gdy okaże się jak system śmieciowy działa i się finansuje, powróci temat zapowiadanych także przez władze miasta obniżek opłat.

- W mojej opinii projekt uchwały obywatelskiej zawiera błędy i w związku z tym jest niemożliwy do zrealizowania- podkreślał też prawnik magistratu.

Czytaj także: Błędy w uchwale obywatelskiej na temat opłat za wywóz śmieci

- Ten przykład pokazuje nam ułomność systemu konsultacji społecznych. Z tego powodu, że ci państwo złożyli nieprecyzyjny wniosek, wyrzuca się ich podpisy do kosza! Złożymy propozycję, żeby zrewidować sposób naliczania opłat za śmieci, tak by wychodził on na przeciw mieszkańcom - mówił Grzegorz Strzelczyk.

Wiceprezydent Maciej Lisicki informował: - Wszystko wskazuje na to, że opłaty za wywóz odpadów spadną. To będzie miało odzwierciedlenie w nowych, niższych stawkach dla mieszkańców. Będziemy ją chcieli zaproponować na początku przyszłego roku, gdy będziemy znać realne kwoty i poziom ściągalności opłat. Nie jest prawdą, że mieszkańcy nie mogą już teraz się rozliczać metodą osobową lub inną. Jeśli chcą, to mogą - to decyzja wewnętrzna spółdzielni lub wspólnoty, która nasz rachunek wystawiony za metry może podzielić na osoby. Są w Gdańsku osiedla i spółdzielnie, która tak robią.

Godz. 12.10
Na tapecie trzy uchwały dotyczące wyrażenia przez radnych opinii w sprawie lokalizacji nowego kasyna gry. Trzy warszawskie spółki biją się o to, by móc je otworzyć w Hotelu Wolne Miasto przy ul. św. Ducha i wszystkie trzy zwróciły się do radnych po opinię.

Jest ona obowiązkowa przy składaniu wniosku w Ministerstwie Finansów, które przydziela koncesje.

- Na dziś nie ma wolnych koncesji w woj. pomorskim, ale jedna wygasa w przyszłym roku w Gdyni stąd firmy już zaczynają się o nią starać- tłumaczy Dimitris Skuras, szef Wydz. Gospodarki Komunalnej.

W Gdańsku działa obecnie jedno kasyno - w Cristalu we Wrzeszczu. Po jednym mają też Gdynia i Sopot. I zgodnie z ustawą o grach hazardowych to póki co wyczerpuje limit na Pomorze.

Radni, większością głosów (opozycja głosowała przeciw) wszystkim trzem spółkom wydali pozytywna opinię. Obowiązuje ona do 28 lutego 2015 roku.Gdy więc w 2014 zwolni się koncesja z Gdyni, na jej miejsce zapewne powstanie kasyno w Hotelu Wolne Miasto.

Godz. 11.40
Za zgodą radnych, Gdańsk wesprze finansowo projekt budowy skansenu archeologicznego - „Piwnica Romańska”. Miasto przekaże na ten cel 600 tysięcy złotych. Z tegoroczną dotacją wsparcie udzielone przez Gdańsk dla tego projektu sięgnie już 2,15 mln zł. Środki mają pozwolić na zakończenie prac i udostępnienie obiektu zwiedzającym.

- Celem projektu jest zabezpieczenie i ekspozycja stanowiska archeologicznego na placu pomiędzy Halą Targową a Kościołem o. Dominikanów w Śródmieściu Gdańska. Realizacja projektu trwa od roku 2006 i finansowana jest przez cztery podmioty: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Archeologiczne, Miasto Gdańsk oraz Samorząd Województwa Pomorskiego. Całość prowadzonych w ramach projektu działań jest realizowana przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku - informuje Magdalena Kuczyńska z gdańskiego magistratu.

Godz. 11-11.25
Radni wyrazili zgodę na przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania dla Oliwy Górnej - rejon ul. Opackiej. Chodzi o teren o powierzchni 4,5 ha, gdzie leżą działki należące do TVP Gdańsk, na które po długich poszukiwaniach, znalazł się chętny inwestor.

-Celem tego planu jest dopuszczenie tam funkcji mieszkaniowej i zintensyfikowanie form zabudowy - mówi Marek Piskorski, szef Biura Rozwoju Gdańska. - Plan może przyczynić się do aktywności inwestycyjnej w Oliwie - przekonuje Piskorski.

Tymczasem w Oliwie już pojawiają się głosy sprzeciwu, by na obecnie zielonych terenach, wyrosły bloki. Negatywną opinię wydała Rada Osiedla Oliwy. Temat wywołał dyskusję.

- Do czego ten plan zmierza, z czyjej jest inicjatywy? - dopytywali radni PiS -Najpierw powinniśmy się zastanowić co w tym miejscu zbudować.

Jacek Teodorczyk, PiS. - Jak to się ma do planów budowy Nowej Opackiej? Miasto powinno skorzystać z prawa pierwokupu i wykupić tę działkę. Próbowało, czy zrezygnowało?

Piskorski tłumaczył, że miasto odstąpiło od tej inwestycji w 2001 r .- Ta idea już dawno upadła - stwierdził. Informował też, że z prośbą o przystąpienie do sporządzenia planu zwrócił się do miasta inwestor.

Radni domagali się od Piskorskiego deklaracji, że prace nad planem zagospodarowania będą konsultowane z mieszkańcami i Radą Osiedla. Przywoływali przy okazji ostatnią awanturę, jaka wywiązała się przy projekcie planu zagospodarowania dla centrum Brzeźna.

-Nie sądzę,żeby na tym terenie w Oliwie miały powstać obiekty wysokie, 30- metrowe- mówił na to Piskorski.

Godz.10.15 - 10.45
Kamiński kontynuuje: - Tak czy siak, warto ten budżet poprzeć, bo jest to mechanizm wciągania mieszkańców w sprawy miejskie. Żałuję tylko, że jest to partyjne wykorzystanie tej idei.

Krupa: - Po raz kolejny jest mi przykro panie Wiesławie, że wprowadza pan ludzi w błąd. Mam nadzieję, że usłyszę od pana przepraszam - zwraca się szef Klubu PO do Kamińskiego i pozostać musi z tą nadzieją, bo Kamiński przepraszać nie zamierza.

- Jak ktoś nie rozumie co się do niego mówi, to zawsze czuje się skrzywdzony - rzuca tylko Kamiński do Krupy.

Szymon Moś :- Zaczynam odczuwać dyskomfort w tej dyskusji. Przypominam, że to jest pilotaż i jeśli jest pole, by ten pilotaż wspólnie rozwijać, to powinniśmy się cieszyć, a nie narzekać. Myślenie, że to kampania wyborcza jest obrażaniem mieszkańców tego miasta. Nie rozumiem dlaczego ten projekt jest stygmatyzowany, tylko dla tego, że jest pod szyldem PO. Opanujcie się, albo pojedźcie na Zachód i zobaczcie jak tam działa system partyjny - mówi Moś.

- Budżet obywatelski nie zasługuje na to, żeby go przyjmować w atmosferze niepotrzebnej awantury politycznej! Nie chcę zamykać listy mówców, ale zastanówmy się - mówi radny Marcin Skwierawski.

Mimo wzajemnych złośliwości, radni byli jednogłośni - wszyscy podnieśli rękę za uchwałą ws. budżetu obywatelskiego.Co oznacza, że w 2014 r. Gdańsk pierwszy raz w historii, w skali całego miasta, zaprosi gdańszczan do głosowania w sprawie tego, na co chcieli by wydać pieniądze z miejskiej kasy. Na sali oklaski!

Godz.9.55
Czas na uchwałę ws. budżetu obywatelskiego. Referuje ją Piotr Borawski (PO).

- W imieniu wnioskodawców, czyli klubu PO oraz prezydenta chciałby zaprezentować założenia. Ten projekt nie jest niczym innym, niż konsultacjami społecznymi dotyczącymi wydatkowania 9 mln zł z budżetu obywatelskiego - mówi Borawski.

Celem konsultacji jest wyrażenie przez mieszkańców opinii, co do zakresu projektów proponowanych do realizacji w ramach budżetu miasta w 2014 roku oraz ustalenie listy projektów przewidzianych do realizacji.

Projekty będą zgłaszane przez mieszkańców Gdańska, którzy skończyli 16 lat. Wymagane będzie wypełnienie formularza. Będą wyznaczeni urzędnicy, którzy w tym pomogą. Propozycja wniosków składanych przez mieszkańców nie może przekroczyć 500 tys. zł. Do rozdysponowania na sześć okręgów (ich granice są takie, jak te wyborcze, przeciwko czemu protestowali dzielnicowi radni) miasto na początek daje 9 mln zł.Czyli po 1, 5 mln zł na każdy. Konsultacje rozpoczną się 15 października tego roku.

Czytaj więcej: 9 milionów zł. do podziału w budżecie obywatelskim

- Chcielibyśmy, żeby państwo traktowali ten projekt jak pilotaż. Z biegiem czasu, będzie on udoskonalany. Dziękuję wszystkim, którzy się przysłużyli do tego projektu - mówi Borawski.

- Myślę, że szczególne podziękowania należą się Kampanii na Rzecz Budżetu Obywatelskiego, bez której determinacji nie udałoby się przekonać radnych. Proszę, aby pozwolić jej przedstawicielom zabrać tu głos - wskazuje Jolanta Banach i przypomina o tym, że nie wszystko przebiegało tak gładko, jak zaprezentował to Borawski. Społecznicy zgłaszali bowiem szereg uwag, które nie zostały przez radnych przyjęte.

- To dla nas duża radość, że ta inicjatywa spotkała się w końcu z odzewem Rady - mówi Piotr Dwojacki z Kampanii na Rzecz BO. - Propozycja ta jednak nie jest w całości wynikiem konsensusu. Są propozycje dobre, są jednak zapisy budzące olbrzymie wątpliwości w tym m.in. to, że wszyscy mieszkańcy Gdańska mają głosować nad projektami, które zostaną rozdzielone na okręgi wyborcze. To stwarza pole do tego, by myśleć że cała procedura ma charakter polityczny, a tego charakteru chcemy uniknąć. Nie chcemy, żeby z tego projektu zrobiła się kampania wyborcza. Liczę na to, że w ostatecznym kształcie projektu podział środków się zmieni z okręgów na dzielnice- wskazuje Dwojacki.

- Chcę rozwiać państwa wątpliwości. To nie będzie elementem kampanii wyborczej! - mówi Maciej Krupa - Nie bójcie się tego. Bierzcie to w swoje ręce i podejmujcie decyzje! - zachęca.

Wiesław Kamiński: -To już jest kampanią wyborczą! Już nie wspomnę o tym, że to budżecik, a nie budżet, bo kwota jest mała. Ale dobre i to, to ciekawy projekt - stwierdza Kamiński.

Godz.9.30
Zmiany w budżecie i wieloletniej prognozie finansowej referuje skarbnik Teresa Blacharska. Zwiększono m.in. budżet Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie o 30 tys. zł. ma to związek z niedawno rozstrzygniętym przetargiem.
- Jak jest okazja, żeby pochwalić urzędnika, to zawsze jakieś przeszkody - śmieje się radna lewicy Jolanta Banach, która by zabrać głos musi wstać z miejsca i podejść do mikrofonu.

- Dziękuję za rzetelność pani skarbnik - mówi Banach. Radna prosi też prezydenta, by znalazł środki w budżecie na remont pomnika Jana Sobieskiego, a nie szukał ich "na zewnątrz".

- Wydajemy pieniądze mieszkańców Gdańska, jeśli ktoś może się nam do czegoś dołożyć to dobrze. Nie ma potrzeby wydawania środków na pomnik z budżetu, dziękuję Zarządowi Dróg i Zieleni, za to że szuka inwestora zewnętrznego. Szukamy różnych form i narzędzi finansowania zadań ze środków prywatnych. Oczywiście, można tu wytknąć wpadkę z Amber Gold, ale to wasze prawo - odpowiada jej Maciej Krupa.

- Wydajecie te pieniądze mieszkańców bardzo ochoczo, tylko zazwyczaj bez sensu! - wtrąca się Strzelczyk.

Dyskusję przerywają krzyki z balkonu, gdzie siedzi kilku mieszkańców. - Do rzeczy radni, do rzeczy - wołają.

- Państwo nie uczestniczą w obradach, proszę o spokój -zwraca się do nich Oleszek.

To uaktywnia radnego Wiesława Kamińskiego z PiS . - Za chwilę będziecie przegłosowywać budżet obywatelski, na waszym miejscu nie uciszałbym ludzi, bo to właśnie obywatelskość, na tym polega demokracja bezpośrednia - stwierdza Kamiński.

Godz. 9.25
- Dostaliśmy 30 zaproszeń od prezydenta Sopotu na koncert dla mieszkańców. Jeśli ktoś by był zainteresowany zapraszam po odbiór do sekretariatu - informuje Oleszek.

Na mównicy Maciej Krupa, szef Klubu PO. - Nie ukrywam, że dla naszego klubu dziś na sesji szczególnie ważny jest budżet obywatelski, który za chwilę będziemy przedstawiać. Bardzo się cieszę, że pomimo wakacji udało nam się tak sprawnie ten projekt przeprowadzić, że odbyły się konsultacje, że pojawiło się dużo wniosków. To naprawdę fantastyczna sprawa dla Gdańska. Liczę na to, że ten pilotażowy program spotka się z akceptacja i poparciem i że wspólnie będziemy pracować nad tym, by go ulepszyć - mówi w swoim oświadczeniu klubowym Krupa.

Grzegorz Strzelczyk, szef klubu PiS. - Jak najbardziej uważamy, że budżet obywatelski zmierza w dobrą stronę. Szkoda tylko, że towarzyszyła mu mocno partyjna atmosfera. - stwierdza Strzelczyk i odnosi się do sprawy zatrzymania dwóch urzędniczek magistratu podejrzanych o przyjęcie co najmniej pół miliona łapówek za "pomoc" przy przyznawaniu mieszkań komunalnych.

-Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym co się dzieje w Wydziale Gospodarki Komunalnej. Jesteśmy zdziwieni, że w sprawie łapówek była wcześniej kontrola, która nic nie wykazała. Będziemy się tej sprawie bardzo bacznie przyglądać. - zaznacza Strzelczyk.

Godz.9.15
- Szanowni państwo! Tu też jest sesja, proszę o ciszę - przywołuje radnych do porządku Bogdan Oleszek, szef Rady Miasta - Mamy warunki, jakie mamy. Bardzo proszę, by przy głosowaniu wysoko i dłużej trzymać rękę w górze, bo musimy liczyć głosy - wyjaśnia i informuje, że wpłynął wniosek prezydenta o zdjęcie z porządku obrad uchwały ws. planu zagospodarowania dla Brzeźna. Ma to związek z wczorajszym doniesieniem prezydenta do prokuratury.

Czytaj więcej: Sprawa wieżowców w Brzeźnie w prokuraturze!

Niewdzięczna rola liczącego podniesione w górę ręce przypadła Jarosławowi Goreckiemu (PO).
Porządek obrad przegłosowany, można zabrać się do pracy.

Godz.9
W sali obrad, którą z powodu remontu Nowego Ratusza, wyjątkowo przeniesiono do gdańskiego magistratu, panuje jeszcze chaos. Radni nie spieszą się z zajęciem miejsc. Co ciekawe, dziś, głosy będą liczone "ręcznie" - w urzędzie nie ma bowiem zainstalowanego elektronicznego systemu, który wyniki głosowania wyświetla na tablicy.