- Prawie wszyscy politycy mają swoje przezwiska, swoje ksywki. Nadają je im przeważnie dziennikarze. Ale często też internauci, czy tak zwana ulica. Są różne. Część z nich jest wyrazem złośliwości, część - zdecydowanie mniejsza - sympatii. Czasem pochodzą od nazwiska, czasem od - często domniemanych - cech charakteru - pisze w blogu na swojej stronie internetowej Paweł Adamowicz.
Jest więc Dudek, Bufetowa, Kondom, Sołtys, Kropek, Drzewko, Niesioł, Prezio, Kostek, Grobelas, Stary, Kura. Szczur i Wasyl.
Adamowicz pisze, że do niego przylgnęła, na pierwszy rzut oka, przychylna ksywka "Budyń".
- Dlaczego akurat Budyń? Nie mam pojęcia. Może dlatego, że przez niektórych postrzegany jestem jako niekształtna, miękka pulpa? Bo nie sądzę, by u źródła tego przezwiska leżało przekonanie o tym, że jestem słodki - pisze Adamowicz.
I dalej...
"Może i Budyń nie jest przezwiskiem zbyt miłym. Może jest przejawem złośliwości. Ale - szczerze mówiąc - z dwojga złego wolę być Budyniem niż Kondomem.
Niedawno dowiedziałem się z mediów, że 31 marca przypada Międzynarodowy Dzień Budyniu. Z tej to okazji ja - Wasz Budyń - składam wszystkim Czytelnikom mojego bloga serdecznie życzenia."
Dudek, Bufetowa, Kondom, Sołtys, Kropek, Drzewko? Jak Wy zwracacie się do siebie lub jak mówicie o politykach? |
Opener 2010 | Ekstraklasa | PGE Arena Gdańsk | Matura 2010 | Test szóstoklasisty | Photo Day |
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?