Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

All About Freedom: Debata o niekończącej się rewolucji

Redakcja
W ramach festiwalu All About Freedom odbyła się w czwartek (6 listopada) debata dotycząca buntu pokoleń. Dyskusję poprzedził seans filmu pt. "Antonio Negri, niekończąca się rewolucja".

2. All About Freedom Festival - serwis festiwalowy

Film wyreżyserowała młoda, niemiecka reżyserka Alexandra Weltz. Wszyscy uznali, że ten dokumentalny obraz powstał z niezwykłą pasją. Antonio Negri był włoskim profesorem nauk politycznych i aktywistą od lat 60-tych ubiegłego wieku. Jego poglądy były powiązane z szeroko rozumianą walką przeciwko "wyzyskowi ludzi pracujących".

Rewolucja dla rewolucji

Ruch komunistyczny od zakończenia drugiej wojny był we Włoszech całkiem popularny. Często komuniści tworzyli koalicje rządowe z innymi ugrupowaniami. W porównaniu jednak do komunistów radzieckich, Włosi mieli dość łagodne metody. Negri wzbudzał więc wielkie kontrowersje, nawet wśród stronnictw lewicowych.

Pod pretekstem walki o dobro robotników mobilizował ich, a także studentów, do walk ulicznych. Jego partia polityczna weszła nawet do włoskiego parlamentu. W 1978 roku posądzony o zabójstwo przeciwnika politycznego udał się na emigrację do Francji, gdzie jego działania były bardziej ostrożne.

Jednak nie tak jak tezy, które głosił. Po kilkunastu latach wrócił do Włoch, gdzie został aresztowany. Po odbyciu kary napisał kontrowersyjną książkę "Imperium", gdzie głosił tezy już nie komunistyczne, lecz wciąż mocno lewicowe, nakłaniając do wywołania rewolty.

"Bunt nie może być bezmyślny"

Po projekcji filmu i krótkiej przerwie nadszedł czas na debatę, w której udział wzięli profesor Sławomir Magala, Cezary Gmyz, Jakub Żulczyk oraz autorka filmu, Alexandra Weltz. Moderatorem dyskusji był Walter Chełstowski, który zaprosił do rozmowy zabawnym komentarzem "przeciwko buntowi nie należy się buntować".

Debata była bardzo ciekawa, choć stonowana. Zabrakło kogoś, kto zaryzykowałby rzucenie jakichś bardziej radykalnych stwierdzeń i ubarwił dysputę. Dyskusję ubrano w ramy czasowe 1968-1988-2008, i od razu zostało podkreślone, że ludzie zawsze się buntowali, buntują i buntować będą.

Zapytano również Weltz o motywy kierujące nią do nakręcenia swego obrazu, podejrzewając ją o przychylność dla postaci Negriego.

- Nie jestem zwolenniczką rewolucji, rewolta sama w sobie jest fenomenem- ucięła od razu spekulacje. Książka "Empire" wzbudziła we mnie głębokie emocje i chciałam je przybliżyć widzom - skomentowała sama zainteresowana.

Dla kogo rewolucja?

Debatę zamknęło pytanie do uczestników o rzeczy czy wartości, jakie zmusiłyby ich do pójścia na barykady. Gmyz wymienił na pierwszym miejscy ideały Negriego, który walczył dla samej walki, dostrzegając jaką ewolucję przeszedł Włoch w ciągu dziesięcioleci.

Żulczyk z kolei stwierdził, że walka na barykadach jest zupełnie nie atrakcyjna dla współczesnego świata. Nabiera całkiem innych form. Przytoczył także ciekawą historię swojego kolegi z liceum, który parę lat temu wyjechał na manifestacje do Pragi i trafił do więzienia.

- Po powrocie spytałem go jak mu się podobało. Jego odpowiedź brzmiała "było kurwa zajebiście, rzuciłem cegłą w policjanta". Jeżeli takie mają być nasze motywy do buntu, to całkowicie ten bunt potępiam - przyznał Jakub Żulczyk.

Prof. Magala podsumował, że rewolucja przetrwa, zmieni jedynie charakter, stąd przestroga byśmy nie wierzyli ślepo w demokrację, gdyż prędzej czy później się zawiedziemy i możemy sami stać się częścią nowej rewolty.

**


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto