O sprawie poinformowało Radio RMF FM, którego reporterzy odkryli, że na Dolnym Śląsku należy powtórzyć setki badań. Sprzęt, na którym przeprowadzano badania piersi działa nieprawidłowo, przez co nie można odczytać wyników badań. Nie wiadomo, czy aparatura działa źle jedynie na Dolnym Śląsku, dlatego podjęto decyzję o skontrolowaniu wszystkich .busów producenta.
- Kontrola zostanie przeprowadzona, jak tylko otrzymamy dokumentację z Wrocławia - tłumaczy dr Jerzy Giermek, szef programu wczesnego wykrywania raka piersi. - Sygnały o braku możliwości odczytania wyników badań otrzymaliśmy dotychczas jedynie z Dolnego Śląska, ale należy sprawdzić wszystkie mammobusy tego producenta. Paniom, które otrzymały niewyraźny wynik badań radzę udać się jeszcze raz na badanie.
Nie ustalono na razie ile kobiet będzie musiało je powtórnie wykonać. Na szczęście kolejna mammografia będzie bezpłatna. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia, NFZ wyciągnie konsekwencje. Pracownicy firmy Fado nie chcą komentować sprawy.
- Nie umiem powiedzieć, w ilu ośrodkach stosowano sprzęt tej firmy, ale jeśli faktycznie okaże się, że badania były przeprowadzane na złym sprzęcie, skutki tego mogą być dla nich bolesne, włącznie z zerwaniem kontraktu. Najpierw jednak musimy wszystko dogłębnie sprawdzić, bowiem być może to jedynie jednostkowy przypadek - mówi dr Giermek.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?