Budowa hali na granicy Sopotu i Gdańska rok dłużej

Zobacz archiwum wideo z budowy hali od marca 2007 roku

Ustalenia w nowopowstałym aneksie do umowy pomiędzy inwestorem (gmina Sopot), a wykonawcą (firma Budimex) to: nowy termin zakończenie prac budowlanych do końca 2009 roku oraz anulowanie obowiązku płacenia kar umownych za opóźnienia w oddaniu gotowego obiektu. Przypomnijmy, początkowa umowa mówiła, że hala ma zostać otwarta do końca tego roku, a każdy dzień zwłoki to 100 tys zł. płaconych przez wykonawcę inwestorowi.

- Aneks został zawarty, bo nie wyłoniliśmy w odpowiednim czasie wykonawców instalacji sanitarnych i teletechnicznych, niezbędnych do kontynuowania robót przez Budimex - tłumaczy "Gazecie Wyborczej Trójmiasto" prezydent Sopotu, Jacek Karnowski.

Część elewacji jest już skończona.

Drugim powodem opóźnień są problemy z wadliwą konstrukcją dachu. W sierpniu okazało się, że w metalowym szkielecie zadaszenia powstały pęknięcia i budowę wstrzymano. Wciąż nie wiadomo, co tak naprawdę jest ich przyczyną. Powołani do zbadania sprawy eksperci z Politechniki Wrocławskiej i Krakowskiej twierdzą, że pęknięcia są skutkiem błędów w wykonaniu, transporcie i montażu konstrukcji. Mostostal Zabrze, budująca dach firma-podwykonawca broni się, że wina leży po stronie złego projektu, który tuż przed rozpoczęciem prac został zmieniony ze względu na oszczędności.

Na wykończenie czekają przede wszystkim wnętrza obiektu.

Teraz dach hali czekają dwa rozwiązania: wzmocnienie konstrukcji albo rozbiórka i budowa od nowa. Niezależnie jednak od decyzji, która ma zapaść na przełomie stycznia i lutego, na otwarcie hali i tak poczekamy jeszcze około roku.

Pierwsze opóźnienia spowodowała wadliwa konstrukcja dachu obiektu.

Czytaj też:

Dach hali na granicy Sopotu i Gdyni wymaga dalszych badań

**

Granica między Sopotem a Gdańskiem jednak zostanie zmieniona

**

Do hali pójdziemy piechotą [wideo]

**