Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski na topie. Przymierzają się do niego spółdzielnia mieszkaniowa i uczelnia

Anna Mizera-Nowicka
123rf
Budżet Obywatelski organizują już nie tylko miasta i dzielnice. Pomysł podchwyciła też spółdzielnia na Chełmie. Poważnie przymierza się do niego również nowy rektor Politechniki Gdańskiej

Idea budżetu obywatelskiego w Gdańsku jest na topie. Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Chełm dopiero co rozpisał przetarg na budowę pięciu placów zabaw. To inwestycja, którą wybrano do realizacji właśnie w ramach spółdzielczego budżetu obywatelskiego. Plany wydatkowania pieniędzy w taki sposób ma też nowy rektor Politechniki Gdańskiej. Czy będzie to wzór dla innych?

Czytaj: Budżet Obywatelski w Gdańsku. LISTA projektów, które zwyciężyły w głosowaniu

- Ubiegły rok zamknęliśmy z zyskiem. Na walnym zgromadzeniu zdecydowaliśmy, że aby rozszerzyć krąg osób, które podejmują decyzję o wydatkowaniu tych pieniędzy, zorganizujemy budżet obywatelski. Do rozdysponowania przeznaczyliśmy milion złotych - mówi Marek Majchrzak, wiceprezes zarządu SM Chełm.

Projekt mógł zgłosił każdy. Łącznie wpłynęło ich 16 i dotyczyły m.in. zainstalowania monitoringu, budowy altan śmietnikowych czy placów zabaw. W głosowaniu internetowym, w którym wzięło udział ok. 9 proc. uprawnionych osób, zwyciężyły place zabaw. - Wybudujemy plac zabaw z prawdziwego zdarzenia na każdym z pięciu osiedli - mówi Marek Majchrzak. - Jesteśmy na etapie przetargu, który do końca miesiąca powinien zostać rozstrzygnięty. Jeśli warunki atmosferyczne dopiszą, place powstana do końca tego roku.

Członkowie zarządu nie wykluczają, że budżet obywatelski zorganizują i w latach kolejnych. - Szczególnie, że poprzednio ten pomysł spotkał się z aprobatą członków walnego zgromadzenia i mieszkańców - zaznacza wiceprezes.

Podobnego odbioru spodziewa się nowy rektor PG, który już w swoich przedwyborczych obietnicach zapowiadał organizację budżetu obywatelskiego.

- To znane i sprawdzone rozwiązanie w wielu miastach, w tym także w Gdańsku. Dlaczego więc nie przenieść go na teren uczelni? Pamiętam, jak powstawał pierwszy budżet obywatelski mojej dzielnicy - Gdańsk Osowa. Toczyło się wówczas multum gorączkowych dyskusji. W tej chwili już wszyscy przyjmują jako kwestię naturalną, że władza patrzy całościowo na podległy sobie organizm administracyjny. Chcemy w ten sposób spoglądać też na uczelnię - tłumaczy rektor PG, prof. Jacek Namieśnik. I zdradza, że już trwają prace przygotowawcze w tej kwestii. Wiadomo też, że tylko w pierwszym roku na realizację projektów zgłoszonych przez pracowników rektor chce przeznaczyć 300 tys. zł. Dodatkowe 200 tys. zł będzie na projekty zgłaszane przez doktorantów i studentów. - Planujemy uruchomić specjalny formularz albo adres mailowy, na który pracownicy i studenci będą mogli zgłaszać propozycje zmian. Z pewnością są problemy, które należy rozwiązać, a które umykają uwadze władz. Często jest tak, że braki i niedociągnięcia lepiej widać „od dołu” - mówi prof. Namieśnik. - Dzięki temu powstanie lista inwestycji, na które pod koniec danego roku będzie można głosować za pośrednictwem internetu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto