Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CBA kontroluje, a Sopot się promuje [wideo]

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Sopot wypuścił właśnie reklamówkę zachęcającą inwestorów do współpracy na zasadzie Partnerstwa Publiczno Prywatnego. Czy jest to związane z ostatnimi kontrolami CBA? - Tak - odpowiadają urzędnicy.

Partnerstwo Publiczno Prywatne to ważny element sopockiej strategii inwestycyjnej. Według magistratu, współpraca między partnerem państwowym (miastem), a prywatnym (inwestor) przynosi same korzyści, a Sopot realizuje ją od lat.

- Zyskujemy przede wszystkim na tym, że miasto nie ponosi żadnego ryzyka finansowego ewentualnego niepowodzenia inwestycji - tłumaczy Anna Dyksińska z biura informacji i promocji UM Sopotu.

- PPP to same korzyści - twierdzą sopoccy urzędnicy.


Szybciej, lepiej, taniej

Zasada PPP jest prosta: każdy z partnerów wykonuje to, na czym zna się najlepiej.

- Dzięki temu, inwestycja powstaje szybciej, lepiej i taniej - tłumaczy Dyksińska.

Przykładem ma być kluczowa dla kurortu w ostatnich latach, dobiegająca właśnie końca

przebudowa centrum miasta i budowa Centrum Haffnera

. Jak mówią urzędnicy, dzięki wykorzystaniu programu PPP m.in. skrócenie uległ czas wykonania projektu, który powstał w trzy, zamiast dziesięć lat.

Miasto - zachęcone powodzeniem - przymierza się już do kolejnej inwestycji opartej na PPP - rewitalizacji terenów przydworcowych. Dlatego też światło dzienne ujrzała reklamówka.

- Chcemy dzięki temu filmowi zachęcić inwestorów do ponownej współpracy - tłumaczy Dyksińska.

Nie ma się czego obawiać

Okazuje się bowiem, że idea Partnerstwa Publiczno Prywatnego w Polsce jest mało popularna. Na filmie, prezydent kurortu, Jacek Karnowski uzasadnia to między innymi nadmierną formalizacją ustawy o PPP oraz podejrzliwością organów państwowych.

Czy więc wypuszczenie przez miasto reklamówki ma coś wspólnego z zamieszaniem wywołanym wizytami Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sopockim magistracie?

- Tak - odpowiada Dyksińska. - Boimy się, że to zamieszanie może spowodować spadek zainteresowania inwestorów. Pokazujemy, że tak naprawdę nie mają się czego obawiać, a na współpracy mogą tylko skorzystać.

Przypomnijmy, że CBA interesuje się kurortem już od 2007. W grudniu tego samego roku funcjonariusze biura rozpoczęli kontrolę wspomnianej przebudowy Centrum Sopotu.**Choć kontrola zakończyła się we wrześniu zeszłego roku, CBA wciąż odwiedza sopocki magistrat. Kilka dni temu, pracownicy biura rozpoczęli kolejną kontrolę, tym razem dotyczącą powstającej na granicy Sopotu i Gdańska [Wielofunkcyjnej Hali Sportowo-Widowiskowej](https://gdansk.naszemiasto.pl/budowa-hali-na-granicy-sopotu-i-gdanska-rok-dluzej/ar/c2-3004402), wybudowanego niedawno boiska przy ul. Haffnera oraz dokumentów modernizacji stadionu Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego.**
Czytaj też:


Karnowski: Centrum Haffnera jest potrzebne Sopotowi

**


Budżet 2009: Sopot wyda więcej niż zarobi

**

Co myślisz o tego rodzaju promocji miasta? Napisz komentarz, a jeżeli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem najpierw dołącz do nas.
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto