Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą rozliczyć Adamowicza z imprezy dla garstki osób na PGE Arenie Gdańsk

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Zamiast imprezy dla ludzi, zabawa dla wybranych. Zamiast tłumu ...
Zamiast imprezy dla ludzi, zabawa dla wybranych. Zamiast tłumu ... Maciej Trojanowicz
Zamiast imprezy dla ludzi, zabawa dla wybranych. Zamiast tłumu emocjonujących się losowaniem grup na Euro 2012, tłum… telewidzów.

W Gdańsku, w przeciwieństwie do pozostałych miast gospodarzy Euro 2012, nie zaplanowano wspólnej otwartej imprezy z okazji losowania grup. 2 grudnia zorganizowano zamkniętą imprezę na PGE Arenie Gdańsk, w której uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Imprezę prowadzili dziennikarze TVP Sławomir Siezieniewski i Marek Sierocki. Pojawił się także m.in. Dariusz Michalczewski.

Kto wydał decyzję?

Nad sensem organizowania zamkniętej imprezy i wydawania publicznych pieniędzy zastanawiają się wspólnie gdańscy działacze. Szymon Moś, radny PO, w oficjalnym piśmie do prezydenta Adamowicza pyta o to, kto wydał decyzję o nieorganizowaniu - wzorem innych miast - publicznego oglądania transmisji dla gdańszczan.

- Moim zdaniem należało zorganizować taką transmisję dla gdańszczan, a wieczorny mecz Lechii na PGE Arenie był świetną okazją, aby połączyć oba te widowiska - uważa Moś.

Na imprezę nie zostali zaproszeni wszyscy radni. Co ciekawe, nikt wcześniej nie został poinformowany o jej koszcie.

- Chętnie dowiedziałabym się, jakie były dokładne koszty tej imprezy i kto został na nią zaproszony. Ja takiego zaproszenia nie otrzymałam i nie byłam nim zainteresowana, ale jestem ciekawa według jakiego klucza wysyłano zaproszenia - mówi wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak, która dodaje również, że sprawa imprezy nie była omawiana na spotkaniu klubu.

Imprezą dla stu osób zainteresowała się także opozycja Pawła Adamowicza.

- W piśmie do prezydenta pytamy, jaki było koszt całej imprezy i jacy goście zostali zaproszeni na uroczystość - mówi Andrzej Jaworski, poseł PiS. - Na zdjęciach widzieliśmy sportowców, działaczy, małe dzieci. Nie rozumiemy, dlaczego wciąż mówi się o oszczędnościach, a potem lekką ręką wydaje się kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Promocja stadionu?

Jak tłumaczy Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska, impreza łącznie kosztowała ponad 87 tys. złotych. 42 tys. zł kosztowała transmisja TVP Info, ponad 28 tys. wynajęcie restauracji Prestiż, a 17 tys. złotych zainkasował... Marek Sierocki, który był DJ-em.

- Transmisję z PGE Areny oglądało 22,5 tys. osób, dzięki czemu mogliśmy promować nasz stadion - wyjaśnia Krzysztof Guzowski z gdańskiego Biura ds. Euro 2012. Pozostałe miasta, które zdecydowały się na publiczne oglądanie meczu, wydały na ten cel kilkaset tysięcy złotych, a na miejscu zjawiło się kilka tysięcy osób.

- Euro 2012 jest dla ludzi. Myślę, że jeśli już powinniśmy wydawać pieniądze, to warto by to zrobić właśnie dla nich i w ten sposób promować miasto - uważa Andrzej Jaworski.

Co Wy o tym myślicie? Miasto powinno wydać prawie 100 tys. złotych na imprezę dla garstki osób? Może lepiej byłoby zorganizować wspólne oglądanie losowania np. na Targu Węglowym czy Placu Zebrań Ludowych?

Polecamy w MMTrojmiasto.pl


Rammstein na zdjęciach


Kobiecy wrestling

Bokserki nieco inaczej...

Kobaru: Świetne zdjęcia


Zdjęcia z gali wrestlingu


Piękne chmury na zdjęciach

Załóż konto w MM

dodawaj informacje

dodaj zdjęcia

publikuj ciekawostki

dodaj wydarzenie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto