Debata została zorganizowana przez gdański klub Krytyki Politycznej. Wśród zaproszonych gości znaleźli się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, redaktor naczelny "Krytyki Politycznej" Sławomir Sierakowski oraz profesorowie z UG: Tomasz Szkudlarek oraz Teresa Bauman.
Dyskusję rozpoczął Sławomir Sierakowski, porównując społeczność uniwersytecką z lat PRL-u oraz obecną. Zaznaczył, że na uczelni wyższej może znaleźć się miejsce nie tylko na jednowymiarowe przystosowanie się do rzeczywistości, ale także na takie zaangażowanie, jakie wykazywali np. uczestnicy strajków studenckich.
Według prof. Teresy Bauman, która prowadzi badania młodzieży uniwersyteckiej, studenci nie widzą zarówno sensu, jak i możliwości zaangażowania się w sprawy społeczne. Studentów, jej zdaniem, nie traktuje się jako dorosłych i odpowiedzialnych ludzi, którzy kształtują otaczającą rzeczywistość. Gdańska uczona dodała także, że do tego stanu może przyczyniać się również, często spotykane w mediach, postrzeganie uniwersytetu w kategoriach ekonomii, a nie kultury.
- Być może studenci, jak całe społeczeństwo, dali się uwieść kategoriom gospodarki wolnorynkowej, np. wzbogacaniu się, dorabianiu - oceniła prof. Teresa Bauman.
Uczestnicy debaty. / fot. Łukasz Depiński
Prof. Tomasz Szkudlarek próbował opisać zaistniałą sytuację w kategoriach współczesnej filozofii wychowania. Według niego, uniwersytet, jak każda instytucja edukacyjna, jest hybrydą kierowaną czterema, niezgodnymi ze sobą, tendencjami. Uczelnia wyższa jest jednocześnie konserwatywną instytucją, w której przechowywana jest tradycja, a obok tego jest zaangażowana w krytykę i emancypację społeczną. Ma ona takze sprzyjać rozwojowi jednostek i jednocześnie zawodowemu kształceniu technologicznemu obywateli dla potrzeb istniejącego systemu.
- Dziś dominuje dyskurs technologiczny, a abolwenci uczelni wyższej są robotnikami społeczeństwa wiedzy - ocenił prof. Szkudlarek.
Podobnej oceny sytuacji dokonała także prof. Maria Mendel: - Żyjemy nie w społeczeństwie wiedzy, ale w społeczeństwie opartym na wiedzy, a to istotna różnica.
W dyskusji wziął udział także Paweł Adamowicz. Jak zauważył, sytuacja uniwersytetu, także gdańskiego, jest częścią sytuacji w całej Polsce. Zdaniem prezydenta Gdańska, pracownicy naukowi nie mają dzisiaj żadnego poczucia misji, choć można byłoby oczekiwać, że będą się przyczyniali do kształtowania postaw obywatelskich.
Prezydent Gdańska miał uczestniczyć w spotkaniu jako osoba o długoletnim doświadczeniu w sprawowaniu władzy, która poprzez swoje kompetencje i podejmowane decyzje posiada realny wpływ na funkcjonowanie uczelni. Nie dało się jednak nie odnieść wrażenia, że odmienność perspektyw, z jakich na dyskutowany problem patrzą naukowcy i przedstawiciel lokalnej władzy, nie służy zazębianiu się dyskusji. Choć temat debaty, relacja władzy i nauki, dostarczał wielu możliwości do wejścia w polemikę i skonfrontowania stanowisk, biorący udział w spotkaniu w małym stopniu z niej skorzystali.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?