ARP nie ukrywa, że liczy na szybkie pojawienie się nowych ofert. - Mamy nadzieję, że mimo zmiany regulaminu, firmy zainteresowane naszą ofertą szybko się do nas zgłoszą i będziemy mogli w ciągu krótkiego czasu wyłonić zwycięzcę przetargu - przyznaje Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Kolejny przetarg
To już drugie podejście ARP w poszukiwaniach inwestora. Poprzednie zakończyły się niepowodzeniem po tym, jak katarski zwycięzca przetargu, nie przelał na konto stoczni pieniędzy i tym samym wycofał się z kupna. W drugim przetargu obowiązywać będzie nowy regulamin, który ma zapobiec podobnej sytuacji.
- Zwycięzca przetargu będzie musiał zapłacić, gdyż będzie związany ofertą. Nie będzie możliwości wycofania się, gdyż takie rozwiązanie oznaczać będzie dla zwycięzcy straty finansowe - mówi prezes ARP.
Ciężka sytuacja stoczniowców
Istnieje małe prawdopodobieństwo, że w stoczniach będzie kontynuowana budowa statków. Mimo to, ARP liczy, że w nowym przedsiębiorstwie zatrudnienie znajdzie spora grupa dotychczasowych pracowników stoczni. Choć mają oni możliwość uczestniczenia w darmowych kursach i warsztatach zawodowych, które podnoszą kwalifikacje, to część z nich nie jest zainteresowana zmianą zawodu.
- Ich sytuacja jest trudna, ale staramy się jak możemy - mówi Joanna Pachowiak, która pomaga stoczniowcom w znalezieniu pracy. - Część osób dojeżdża na kursy do Gdyni z miejscowości odległych o kilkadziesiąt kilometrów, a niektórzy w ogóle nie są zainteresowani pomocą - dodaje.
Licytacja majątku Stoczni Gdyńskiej zaplanowana jest na 26 listopada, Szczecińskiej dzień później. Jeśli do końca 2009 nie znajdzie się inwestor, spółki upadną. Aby tak się nie stało, ARP wykupiła w polskiej i zagranicznej prasie ogłoszenia o przetargu. Ofertę przesłano również do kilkunastu ambasad.
7 cudów Trójmiasta | Ekstraklasa | Krwiodawstwo | Baltic Arena | Photo Day | Kino |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?