Piotr Gadomski przegrał dzisiaj swój mecz, więc w turnieju głównym BNP Paribas Polish Open 2011 (challenger ATP z pulą nagród 106500 euro gra już tylko jeden Polak - mecz II rundy między Marcinem Gawronem z Belgiem Steve’em Darcisem zaplanowano na czwartek.
Koszmar polskich tenisistów w I rundzie turnieju w Sopocie
To był trudny debiut. Ale pierwszy w życiu mecz w turnieju challengerowym Piotr Gadomski rozpoczął świetnie. Błyskawicznie wygrał pierwszego seta i mieliśmy nadzieję, że tak będzie do końca. Tym bardziej, że Jesse Huta-Galung był kontuzjowany i nawet nie tyle serwował, ile lekko wprowadzał piłkę do gry.
- Ten serwis zupełnie mnie zaskoczył, nie było w nim ani rotacji, ani siły. Znam Galunga i wiem, że zazwyczaj serwuje bardzo dobrze. Jestem zły na siebie, że nie potrafiłem się dostosować do tej sytuacji - mówi Gadomski.
Polski honor uratowali w środę nasi najlepsi debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Ich rywalami mieli być Roberto Bautista-Agut i Daniel Munoz-de la Nava, ale ten drugi nabawił się kontuzji i Hiszpanów zastąpili Polacy - Mateusz Szmigiel i Mikołaj Szmyrgała. Zadanie przed czołową polską parą było więc nieco łatwiejsze i może dobrze, bo zwycięstw trzeba im jak nigdy, by jak najszybciej zapomnieć o bolesnych porażkach w pierwszych rundach Roland Garros i Wimbledonu. A przecież jeszcze w styczniu Fyrstenberg z Matkowskim grali w ćwierćfinale Australian Open, zaś jesienią 2010 roku po raz czwarty wystąpili w deblowych mistrzostwach ATP (wygrali trzy mecze grupowe i odpadli dopiero w półfinale).
- Zamierzamy zagrać bardzo agresywnie - będziemy chodzić do siatki nie tylko po serwisie, ale także po returnie i to ma być kluczem do sukcesu - zapowiadał Mariusz Fyrstenberg przed meczem i plan wspólnie z Matkowskim zrealizowali tracąc zaledwie 3 sety (6:2, 6:1).
Myślami F&M wybiegają już więc do piątkowego pokazowego starcia z… Marcinem Gortatem. Czy na to spotkanie z koszykarzem NBA też mają już opracowaną strategię?
- Tak, oczywiście. Będziemy próbowali zdominować Gortata fizycznie. Marcin będzie go trzymał za ręce, ja za nogi, bo inaczej tego nie widzę - śmieje się Fyrstenberg.
W pozostałych środowych meczach turnieju nie padło już więcej sensacyjnych wyników. Wygrywali rozstawieni tenisiści: z 3. Francuz Stephane Robert pokonał Ivana Navarro z Hiszpanii (3:6, 7:6, 6:4), z 4. - Eric Prodon odprawił w setach 6:3 i 6:4 Rumuna Adrian Ungura, a z 6. Marc Gicquel pokonał Hiszpana Daniela Munoz-De La Navę (6:2, 3:6 i 6:4).
W deblu wygrali Austriacy Rameez Junaid i Sadik Kadir z Jerzym Janowiczem i Michałem Przysiężnym (6:7, 6:4, 10:8), Czesi Jan Hajek i Ivo Minar z Tomaszem Bednarkiem i Mateuszem Kowalczykiem (7:6 i 6:4), Włosi Flavio Cipolla i Simone Vagnozzi z parą mieszaną Jesse Huta-Galung i Jeff Coetzee (Republika Południowej Afryki) (6:4, 4:6 i 14:12) oraz Australijczyk Colin Ebelthite-Niemiec Alex Satschko z czesko-hiszpańskim duetem Lukas Rosol-Ivan Navarro (7:6, 6:2).
Przypominamy że wstęp na korty turniej BNP Paribas Polish Open 2011 jest bezpłatny.
Aktualne drabinki turnieju singla i debla oraz plan czwartkowych gier i inne ciekawe informacje - na www.bnpparibaspolishopen.pl i na profilu na portalu Facebook: www.facebook.com/bnpparibaspolishopen.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?