Zanim spotkanie zaczęło się na dobre padły dla gdynian dwie bramki zdobyte przez Trytkę. W 3 i 6 minucie napastnik Arki, który wraca po kontuzji pokazał, że pod opieką Dariusza Pasieki prawdziwie rozwinął skrzydła.
Zabójstwo w sześć minut
Zaczęło się w trzeciej minucie, kiedy Trytko dostał piłkę od Mrowca 20 metrów od bramki i odważnie wszedł w pole karne pewnie pokonując powołanego przez nowego selekcjonera Franciszka Smudę bramkarza Odry Adama Stachowiaka. 1:0 dla Arki to miał być jednak dopiero początek.
Trytko pełen werwy trzy minuty później stojąc tyłem kilka metrów przed bramką, przyjął piłkę po dośrodkowaniu Budzińskiego i efektownie uderzył z powietrza pod samą poprzeczkę! Bramka, która z pewnością będzie kandydatką na gola kolejki sparaliżowała wodzisławian, którzy pozwalali gdynianom dochodzić do sytuacji strzeleckich. W 17 minucie Tryko trafił w poprzeczkę, uwalniając się spod opieki Dymkowskiego.
Odra w pierwszej połowie praktycznie nie zagroziła bramce gdynian. Arkowcy natomiast wciąż próbowali, jednak wróciła stara bolączka - nieskuteczność. W 33. minucie płaskim uderzeniem próbował zaskoczyć Stachowiaka Ława, ale piłka trafiła w słupek. Chwilę później do piłki dopadł wszędobylski w tym meczu Trytko, ale w idealnej sytuacji przestrzelił.
Odważniejsza Odra
W drugiej połowie Odra nie miała nic do stracenia i ruszyła do ataku usposobiona przez trenera bardziej ofensywnie. Tymczasem sytuacje bramkowe miała nadal Arka. W 53. minucie na bramkę chciał uderzyć Wojciech Wilczyński, ale w ostatniej chwili z nogi zdjął mu piłkę Dymkowski. ta sytuacja mogła się zemścić na Arkowcach osiem minut później.
W roli głównej ponownie wystąpił Dymkowski. Przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego zupełnie został pozostawiony bez opieki, ale uderzył za słabo, by zaskoczyć Bledzewskiego. Odra próbowała jeszcze w 72. minucie. Głową uderzał Matulevicius, ale trafił w słupek. Chwilę później to poprzeczka uratowała Odrę....
Pięknym strzałem popisał się Tadas Labukas, ale niestety dla gdynian trafił tylko w poprzeczkę. Wynik nie uległ już zmianie do końca meczu, choć kontrowersji nie brakowało. W 85. minucie sędziowie dopatrzyli się spalonego Przemysława Trytki, który wychodził do podania Labukasa, pozbawiając go szansy na hat - tricka. Powtórki pokazały, że o spalonym nie mogło być mowy.
Arka Gdynia 2:0 Odra Wodzisław Arka: Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Siebert, Wilczyński - Budziński (68' Labukas), Mrowiec, Ława, Lubenov - Trytko, Sakaliev (78' Burkhardt) Odra: Stachowiak - Kłos, Kowalczyk, Dymkowski, Pielorz - Chwalibogowski (46' Woś), Markowski (68' Bueno), Malinowski, Piechniak - Wodecki, Matulevicius (46' Radzinevicius) Żółte kartki: Sakaliev - Piechniak, Markowski Sędzia: Marcin Borski (Mazowiecki ZPN) Widzów: 5 tys. |
Piłkarska Ekstraklasa -**Arka Gdynia i Lechia Gdańsk - wideo, zdjęcia**
7 cudów Trójmiasta | Ekstraklasa | Krwiodawstwo | Baltic Arena | Photo Day | Kino |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?