MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Euro nam niestraszne

Izabela Chmielewska
Po ostatnich szaleństwach euro, które powoli zbliża się do magicznej granicy 5 zł, nerwy puszczają nawet najbardziej twardym "właścicielom" kredytów w tej walucie.

Po ostatnich szaleństwach euro, które powoli zbliża się do magicznej granicy 5 zł, nerwy puszczają nawet najbardziej twardym "właścicielom" kredytów w tej walucie.

Uciec w inną walutę? A może przeczekać ten trudny okres? Ale czy w ogóle on minie?

Z dotychczasowych prognoz ekspertów walutowych wynika, że pewni nie możemy być niczego. No, może jedynie tego, że już prawie od 2 lat cena euro i franka szwajcarskiego niemal nieprzerwanie rośnie. W górę idzie również dolar - mimo że jeszcze w połowie roku był w głębokim dołku. Walutowe prognozy finansistów na III kwartał tego roku nie sprawdziły się. Byli zbytnimi optymistami. Przewidywany kurs euro na poziomie maksymalnym ponad 4,3 zł w rzeczywistości urósł prawie do ponad 4,7 zł! I może być jeszcze wyższy...
Niestety, wraz ze wzrostem kursu walut rosną nasze walutowe zadłużenia w bankach. Ci z nas, którzy pod koniec 2001 roku zaciągnęli kredyt w euro czy frankach, dziś z przerażeniem liczą, ile do tego "interesu" dopłacili.

Państwo S. wzięli kredyt mieszkaniowy na 100 tys. zł, gdy euro "stało" po 3,7 zł. Teraz do każdego spłacanego euro muszą dopłacić złotówkę więcej. W sytuacji gdy od 2 lat co miesiąc spłacają raty stałe w wysokości 174,12 euro miesięcznie, w ciągu tego okresu ich miesięczna rata urosła z 644,24 zł do 818,36 zł, czyli aż o ponad 174 zł. Jeżeli kwotę tę pomnożymy przez liczbę miesięcy kredytowania i uśrednimy, dzieląc przez 2, to otrzymamy nadpłaconą sumę, czyli 2088 zł. Dużo to, czy mało? Biorąc pod uwagę, iż przewalutowanie kredytu kosztuje średnio 1 proc. wartości kredytu - koszt jest porównywalny. Przewalutować zatem kredyt na złotówki, czy nie?

- Przewalutujmy, ale najpierw porównajmy koszt kredytu w euro i w złotówkach oraz weźmy pod uwagę wydatki, związane z samą operacją przewalutowania - radzi Monika Szmelter z Zakładu Międzynarodowych Stosunków Walutowych Uniwersytetu Gdańskiego. - Nasz rynek jest chwiejny ale generalnie, widać tendencję wzrostową kursu euro.

Odmiennego zdania jest Maciej Kossowski z doradztwa finansowego Expander.

- Osoby, które jakiś czas temu zaciągnęły kredyt w euro, nie powinny teraz "uciekać" w złotówki - twierdzi. - Kurs tej waluty względem złotówki stoi teraz bardzo wysoko. Po przeliczeniu kredytu na złote może się okazać, że mamy do spłacenia więcej niż pierwotnie pożyczyliśmy. Powinniśmy więc spokojnie poczekać na spadek kursu euro względem złotego. Wraz ze spadkiem euro osłabnie także frank, którego kurs jest silnie skorelowany z kursem wspólnej waluty. Z przewalutowaniem franków też się zatem wstrzymajmy - radzi Kossowski.

Również prof. Edmund Pietrzak, doradca ekonomiczny prezydenta RP uważa, iż w wypadku euro i franka szwajcarskiego powinniśmy jeszcze poczekać.

- Krótkookresowe wahania kursów są wypadkową strachu i chciwości inwestorów - twierdzi prof. Pietrzak. - Na przewalutowanie powinniśmy się decydować wówczas, gdy przewiduje się tendencję wzrostową kursów w dłuższym okresie. Sądzę, że prawdopodobieństwo załamania się złotego jest obecnie niewielkie. Z przewalutowaniem kredytu zatem się wstrzymajmy.

Eksperci są zgodni co do jednego - jak zaciągać kredyt, to tylko teraz.

- Przede wszystkim doradzałbym złotówki, gdyż ich oprocentowanie jest relatywnie niewysokie. Dobrą walutą kredytową jest również frank szwajcarski - dodaje prof. Edmund Pietrzak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto