- Informujemy, że piątek, 17 sierpnia w godz. 9.30 -10.00 na ul. Długiej 35 środowisko artystyczne i naukowe Federacji Rosyjskiej wyrazi solidarność z zatrzymanymi artystkami Pussy Riot. Z tego powodu planujemy uroczystość zamknięcia Rosyjskiego Centrum Nauki i Kultury w Gdańsku, które w związku z naszymi działaniami będzie nieczynne aż do odwołania - e-mail o takiej treści sygnowany przez Jelenę Wołginę, dyrektor centrum do pomorskich mediów dotarł o 5.28 dziś rano.
Przeczytaj także: NSZZ Solidarność protestowała przed stocznią
Na miejscu okazało się, że to nie Wołgina jest odpowiedzialna jest za protest, a przedstawiciele centrum, którzy przyszli do pracy, już wezwali policję. - Nie wiemy, kto ot zrobił, to musiało stać się w nocy - mówili.
- Zabezpieczamy nagrania monitoringu, technik zabezpieczył ślady i rozpoczęliśmy czynności mające na celu wykrycie sprawców. Za uszkodzenie mienia, czyli przestępstwo z artykułu 288 Kodeksu Karnego grozi do 5 lat więzienia - tłumaczy Magdalena Michalewska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Na temat motywów działania sprawców spekulować nie chce. - Zawiadomienie otrzymaliśmy niewiele ponad godzinę temu, więc trudno na ten temat spekulować - mówi.
Trzy wokalistki rosyjskiej, radykalnie feministycznej, punkrockowej grupy Pussy Riot do aresztu trafiły w marcu za odśpiewanie w obecności wiernych w cerkwi Chrystusa Zbawiciela w Moskwie pieśni "Bogarodzico przegoń Putina".
Zarzucono im chuligaństwo i obrazę uczuć religijnych. Grozi im do 7 lat pozbawienia wolności. Wyrok w sprawie zapadnie jeszcze dziś.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?