24 listopada 1994 roku w budynku Hali Stoczni było około tysiąca osób, głównie dzieci i młodzieży, przybyłej na koncert zespołu Golden Life. Tuż przed 21 zapaliły się materace składowane pod drewnianą trybuną. Hala
błyskawicznie wypełniła się dymem, zgasło światło, ludzie wpadli w panikę i rzucili się do wyjść. Na domiar złego okazało się, że organizatorzy imprezy nie zadbali dostatecznie o jej bezpieczeństwo i nie zatroszczyli się o otwarcie wszystkich drzwi ewakuacyjnych.
Kilkunastu strażaków, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce tragedii, by zaoszczędzić na czasie wyważyło drzwi. Przeprowadzona przez nich błyskawiczna akcja ewakuacyjna trwała ok. 15 min (sam pożar gaszono do rana), dzięki niej liczbę ofiar śmiertelnych udało się ograniczyć do łącznie 7, a poparzonych do 300 osób.
Już miesiąc po tragedii szef pomorskiej PSP, Janusz Szałucha, wysunął wniosek o uhonorowanie najbardziej zasłużonych w akcji ratowników. Z ustaleń Gazety Wyborczej wynika, że wniosek ów trafił do Komendy Głównej PSP, ale dalej ślad po nim zaginął. Na biurko prezydenta Lecha Wałęsy nie dotarł on być może z przyczyn politycznych.
Dopiero w ubiegłym roku, podczas spotkania komendanta wojewódzkiego PSP w Gdańsku Andrzeja Rószkowskiego (który sam widnieje na liście osób, które powinny były zostać odznaczone) z ówczesnym wojewodą Piotrem Karczewskim stwierdzono, że strażacy wciąż nie zostali nagrodzeni. Wreszcie, po 13 latach, w ubiegły czwartek Krzyże Zasługi za dzielność otrzymali: Maciej Białous, Mirosław Czapiewski, Bogumił Czarnecki, Andrzej Droszkowski, Jarosław Herbasz, Janusz Łangowski, Edward Miler, Jarosław Noga, Andrzej Rószkowski, Witold Szczuraszek, Henryk Tocha, Zbigniew Trusiński, Zenon Tryba oraz Bogusław Zadrożny.
Odznaczenie to jest jednym z najbardziej honorowych (czyli niezwiązanych z wypłaceniem żadnej nagrody pieniężnej) zaszczytnych, jakie może otrzymać polski strażak, żołnierz czy policjant. Postanowienie o nadaniu Krzyża Zasług za dzielność podpisuje prezydent RP, na wniosek szefa MSWiA lub ministra obrony
narodowej. Przyznaje się go tylko za wyjątkowe czyny "spełnione w specjalnie ciężkich warunkach, z wykazaniem wyjątkowej odwagi, z narażeniem życia lub zdrowia, w obronie prawa, nietykalności granic oraz życia, mienia i bezpieczeństwa obywateli".
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?