Gdańsk i Wrocław walczą o ćwierćfinał EURO 2012

Mimo że na stronach internetowych dotyczących turnieju, pojawiają się informacje, że ćwierćfinał będzie rozgrywany w Gdańsku, ze strony władz Europejskiej Federacji Piłkarskiej nie ma potwierdzenia tego faktu.

Wydawało się, że doskonałą okazją do ogłoszenia miast, które będą gościły ćwierćfinalistów Mistrzostw Europy będzie losowanie grup eliminacyjnych, które 7 lutego odbyło się w Warszawie. Tak się jednak nie stało.

- UEFA chce ogłosić ostateczną decyzję wspólnie dla Polski i Ukrainy. Wiosną przedstawiciele federacji pojawią się na Ukrainie, by wizytować stadiony i prawdopodobnie później ogłosi ostateczną liczbę miast. Mamy zapewnienie, że stanie się to do końca roku - mówi Michał Brandt, rzecznik gdańskiego projektu EURO 2012.

Ćwierćfinalistów chciałby u siebie gościć również Wrocław. Jak zapewniają przedstawiciele miasta, mają pewność, że cały czas liczą się jako potencjalny gospodarz meczu 1/4 finału, mimo opóźnień, które z pewnością pojawią się podczas budowy stadionu.

Zadecydować mają postępy w zakresie budowy infrastruktury i rozbudowy lotnisk.

- Wszystkie wymogi postawione dla Gdańska są wymogami postawionymi przed miastem, które ma gościć ćwierćfinalistów. Potrzebna jest większa niż w innych miastach ilość miejsc w hotelach oraz lepsza przepustowość portu lotniczego - opowiada Michał Brandt. - Dodatkowo, w przeciwieństwie do Wrocławia, od początku zgłaszaliśmy się z obiektem o pojemności ponad 40 tys. miejsc.

Przypomnijmy, że stadiony we Wrocławiu i Gdańsku będą miały zbliżoną pojemność (42,8 tys. - Wrocław, 44 tys. - Gdańsk). Będzie też tyle samo miejsc w lożach dla VIP-ów. Teoretycznie o miano gospodarza ćwierćfinału mógłby się ubiegać też Poznań, na którym po rozbudowie będzie mogło zasiąść ponad 40 tys. widzów, jednak UEFA zdecydowała, że musi to być zupełnie nowy obiekt.