- Odpowiadałem na zaczepki - twierdził na dzisiejszej rozprawie Wałęsa. - Zauważyłem tego pana po raz pierwszy w 1981 r., kiedy było "rozdawanie" i po raz drugi w 1989 r. przy kolejnym rozdawaniu. Przesiadał się z partii do partii - dodał były prezydent, który nazwał Czarneckiego "miernotą polityczną".
IPN zakończył śledztwo. Dokumenty ws. współpracy Wałęsy z SB są sfabrykowane
- Proszę sąd o cywilizowanie polskiej demokracji - apelował. - Ja z moją przeszłością, nie mogę przeprosić powoda, bo oznaczałoby to, że akceptuję taką formę walki - wyjaśnił. Reprezentująca Wałęsę mecenas Ewelina Wolańska pokazywała artykuł jednej z gazet zatytułowany "Czarnecki: Wałęsa kradnie mój życiorys" i przekonywała, że on wyklucza ugodę.
- Jestem osobą publiczną, politykiem i dla mnie rzeczą podstawową jest wiarygodność u wyborców - mówił Czarnecki, który podkreślał, że mimo sukcesu w wyborach do Europarlamentu, czuje się pomówiony i domaga przeprosin.
- Pan Wałęsa ma pełne prawo do oceny mojej działalności politycznej, może mnie krytykować, ale nie może przekreślać mojego życiorysu - przekonuje eurodeputowany. Dodawał, że czuje się obrażony użytym przez byłego prezydenta w stosunku do jego osoby określeniem "skoczek". - Nigdy nie słyszałem, żeby pan Wałęsa mówił o prezydencie Bronisławie Komorowskim, który był w 4 partiach, premierze Donaldzie Tusku - był w 3 partiach czy Aleksandrze Kwaśniewskim - był w 3 partiach, per "Skoczek". Słyszałem, że pan Lech Wałęsa ma problemy finansowe, więc nie domagam się wykupienia przez niego ogłoszeń w gazetach, a jedynie słowa "przepraszam" - dodał.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?