Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Rady dzielnic nie mogą pracować. Od miesięcy proszą o prąd i toalety, ale nie ma pieniędzy

Anna Bielińska/(Patsz)
Grzegorz Mehring
Od wyborów do Rad Dzielnic i Osiedli w Gdańsku minęło już prawie pół roku, radni tzw. jednostek pomocniczych wciąż nie otrzymali od miasta lokali, w których mogłyby pracować. Niektóre z nich są zamknięte, bo trudno w nich funkcjonować.

- Musimy pomieścić się w lokalu o pow. 26m kwadratowych, a nasza rada liczy 21 członków - mówi Lidia Makowska, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny. - Od 3 września nie mamy też prądu. Bez światła nie możemy normalnie pracować, spotkania musimy więc organizować gdzie indziej.

Okna nie domykają się

Z takim problemem muszą sobie radzić także inne rady. Radni Wyspy Sobieszewskiej już od kilku miesięcy proszą o wymianę niedomykających się okien.

Sopocka Ergo Arena bardziej rozpoznawalna niż molo

- Na razie nie dostaliśmy odpowiedzi, niepokoi nas ta sytuacja zwłaszcza teraz, gdy zbliża się zima - przyznaje Monika Leńska, przewodnicząca Rady Osiedla Wyspa Sobieszewska. - Borykamy się również z takimi sprawami jak brak ksero czy papieru do drukarki. Nie mamy też toalety, na szczęście nasza siedziba znajduje się w tym samym budynku co Gdański Archipelag Kultury, który udostępnia nam toaletę.

Miejscy urzędnicy podkreślają, że są w stałym kontakcie z Radami Osiedli i Dzielnic i w miarę lokalowych i budżetowych możliwości starają się rozwiązywać zgłaszane problemy.

- Lokal dla Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny jest pomieszczeniem tymczasowym. Miasto jest w trakcie poszukiwania innego miejsca, o czym Rada Dzielnicy została poinformowana w czerwcu. Niestety zasoby komunalne w obrębie Wrzeszcza są bardzo ograniczone - tłumaczy Magdalena Kuczyńska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Więcej na temat rad dzielnic

Nie ma światła

- Brak światła spowodowany jest natomiast problemami technicznymi związanymi z uruchomieniem dostawy prądu. Jednak miasto jest w stałym kontakcie z firmą Energa.

W przypadku Rady Osiedla Wyspa Sobieszewska miasto tłumaczy, że w budynku, gdzie mieści się Rada, znajduje się toaleta, z której można korzystać wraz z innymi użytkownikami. - Okna mają być natomiast wymienione przez administratora budynku, który uwzględnił ich wymianę w potrzebach remontowych w przyszłym roku - podkreśla urzędniczka gdańskiego magistratu.

Zobacz koniecznie: Na piwo z premierem pójdzie co piąty

Kolejny problem jakości lokali stanowi brak ich dostępu dla wszystkich mieszkańców. Niemal żadna z siedzib Rad Dzielnic i osiedli nie ma bowiem podjazdów dla osób niepełnosprawnych. Jedynymi, które je posiadają, są pomieszczenia, które rady dzielnic wynajmują już od kilkunastu lat.

Władze Gdańska podkreślają, że przed oddaniem radom lokali do użytku, są one remontowane lub odświeżane.

- Każdy lokal przeznaczony na siedzibę Rady oceniany jest pod kątem spełniania niezbędnych warunków, umożliwiających realizację jej działań statutowych. Przydzielając go, zwracamy również uwagę na kwestię dostępności dla osób starszych lub niepełnosprawnych oraz położenie w miejscu dość dobrze skomunikowanym, tak, aby mieszkańcy nie mieli problemu z dotarciem do Rady - wyjaśnia Magdalena Kuczyńska.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto