Gdańsk: Zmiany w systemie segregacji śmieci. Gdzie wyrzucić słoik?

Za niespełna 3 miesiące gdańszczan czeka "śmieciowa rewolucja". Zmieni się nie tylko sposób pobierania opłat za śmieci, ale i całe miasto objęte zostanie dualnym systemem ich odbioru ("mokre" i "suche"). Zmieszane odpadki oznaczać będą wyższe rachunki.

Jak nie pogubić się w śmieciowym bałaganie?

- Mieszkam na Suchaninie i przed blokiem mam kolorowe pojemniki do segregacji. Zawsze staram się oddzielić surowce, które można ponownie przetworzyć, problem w tym, że kosze są trzy, brakuje oddzielnego na białe szkło. Podobnie jest przy pętli Siedlce. Nie wiem, gdzie wyrzucić słoik czy butelkę - tłumaczy pani Urszula. Brak czwartego pojemnika nie jest wyjątkowy dla jej okolicy, podobnie jest chociażby w Dolnym Wrzeszczu, na Przymorzu, Zaspie czy Niedźwiedniku.

- Ponieważ bardzo często zdarzała się sytuacja, że szkło bezbarwne było zanieczyszczane przez kolorowe, w wielu miejscach zrezygnowaliśmy z białych pojemników - tłumaczy Mariusz Gołębiewski z gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego. - Szkło białe nie zanieczyści już zawierającego inne substancje kolorowego, więc jeśli w pobliżu nie ma na nie osobnego kontenera, wrzucamy je razem z kolorowym - tłumaczy. Podkreśla jednak, że decyzję dotyczącą liczby pojemników podejmują wspólnoty, a nowe zasady nie oznaczają, że kolorowe kosze znikną - będą uzupełnieniem podziału na "mokre" i "suche".

Czytaj też: W Gdańsku śmieci będą tańsze. Oferty firm znacznie niższe od proponowanych przez miasto

Od lat na stronie internetowej magistratu i w objętych dualnym systemem odzielania śmieci dzielnicach prowadzona jest kampania informacyjna, uświadamiająca zasady podziału. Mimo plakatów w tramwajach, dla mieszkańców tych dzielnic, gdzie system uruchomiony zostanie 1 lipca - np. Wrzeszcza, Przymorza, Zaspy czy Żabianki, wciąż nie wszystko jest jasne.

- Wydrukowałem sobie tabelkę z podziałem, żeby wiedzieć, jakie śmieci powinny trafiać do którego kubła, ale co jeśli czegoś na liście nie ma? Niech to będzie np. gazeta, która nasiąkła rozlanym sokiem - zastanawia się pani Kamila z ul. Pilotów.

Jak podzielić odpady?

Problem wcale nie jest tak prosty do rozwiązania, jak mogłoby się wydawać.
- Najważniejsza zasada to oddzielić odpad "mokry" - chodzi o to, by oddzielić od surowców takich jak plastik, szkło, papier, metal frakcję mokrą, czyli tę śmierdzącą, by trafiła do pojemnika na odpady nadające się do kompostowania. Później, jeśli wciąż mamy coś, co nie wiemy, gdzie powinno trafić, wyrzucamy do pojemnika na suche, z takimi sytuacjami my już sobie poradzimy w sortowni - tłumaczy Gołębiewski. Dodaje jednak, że wciąż najlepszym rozwiązaniem będzie korzystanie z kolorowych pojemników segregacyjnych. - W ten sposób ograniczamy ilość odpadów trafiających na składowisko i pracy potrzebnej, by poszczególne materiały oddzielić - zaznacza.

Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego przyznaje, że "dualne" wątpliwości to nic nowego.
- Pojawiały się już wcześniej w dzielnicach, gdzie system wprowadzaliśmy w minionych latach. Stworzyliśmy nawet specjalny spot wideo, w którym pojawiało się hasło: "Nie wiesz, gdzie wyrzucić? Wrzuć do suchego" - mówi. Dodaje, że choć zasady podziału odpadów nie są skomplikowane, wprowadzenie ich w centralnych i północnych dzielnicach miasta wymagało będzie szerokiej kampanii informacyjnej.