Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańszczanin Zbigniew Gutkowski walczy w najbardziej prestiżowych regatach świata

Redakcja MM
Redakcja MM
Trwa Vendée Globe. Samotni żeglarze płyną dookoła świata bez zawijania do portu i bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz.

Vendée Globe 2012 rozpoczęło się 10 listopada, zawodnicy są na morzu od jedenastu dni. Pięcioro z nich niestety musiało już przerwać wyścig. Zbigniew Gutkowski na razie zajmuje piętnaste, ostatnie miejsce. Ma kłopoty techniczne.

Na trasie rejsu widać, że Energa, którą płynie Polak, porusza się po innym kursie, niż pozostali zawodnicy. To kłopoty ze sprzętem zmusiły Gutkowskiego do zmiany kursu. Awaria autopilota spowodowała niekontrolowany zwrot jachtu i żagiel zaplątał się na sztagu.

Gutkowskiemu udało się opanować problem z żaglem w niedzielę. - Udało mi się zrzucić zaplątany żagiel z pokładu, bez konieczności odcinania go ani wchodzenia na maszt. Bardzo się z tego powodu cieszę – opowiadał przez telefon. - Muszę teraz jeszcze uporządkować powstały przy okazji bałagan na jachcie i powrócić do sprawy z autopilotem. Natomiast jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się zrzucić ten żagiel, to było bardzo stresujące.

Podczas rejsu żeglarz nie steruje przez cały czas, może odejść od steru. Zastępuje go wóczas komputer, który koordynuje rejs na podstawie wcześniej wprowadzonych danych. Awaria autopilota polega na tym, że przełącza on dane samoczynnie, powodując duże zmiany w kursie. Gutkowski kontynuuje zawody, jednak aby móc się ścigać, musi uporać się z tym problemem. Jest jednak pełen optymizmu. - Miałem wiele kłopotów na jachcie w innych regatach, więc nie jest to dla mnie sytuacja nowa – mówi Gutkowski.

Polak po raz pierwszy w historii płynie w Vendée Globe

Vendée Globe są uznawane za jedne z najtrudniejszych regat świata. 20 żeglarzy płynie liczącą 26 tysięcy mil morskich trasą dookoła trzech przylądków, aby po około 100 dniach, okrążywszy kulę ziemską, powrócić do portu. Płyną samotnie, nie zatrzymują się i nie dostają pomocy z zewnątrz. Oznacza to, że każdą awarię trzeba naprawić samemu, nawet bez konsultacji telefonicznej. Regulamin regat dopuszcza łączność z mediami czy rodziną, ale nie zezwala na porady techniczne czy inne, związane z taktyką lub meteorologią. Dlatego Vendée Globe uważane są za najtrudniejsze na świecie.

Zbigniew Gutkowski jest pierwszym w historii Polakiem, który płynie w tych ekstremalnych regatach. Przed startem mówił, że już sam udział w rejsie to ogromny sukces. Do mety dopływa jedynie 40 procent startujących.

Sto dni na morzu?

Rekord trasy wynosi 84 dni, ale ogromnym sukcesem jest już samo znalezienie się na linii mety po około trzech miesiącach samotnej żeglugi. W regatach obok Polaka startuje 19 żeglarzy, głównie z Francji (13), Wielkiej Brytanii (3), ale też dwóch Szwajcarów i jeden Hiszpan. W stawce znajduje się tylko jedyna kobieta - Brytyjka Samantha Davies.

Przebieg regat możecie śledzić na bieżąco na stronie internetowej Tracking 2012. Możecie też szukać najnowszych informacji na profilu Energa Sailing na Facebooku oraz na stronie internetowej Energa Sailing.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto