Kierowcy, którzy powoli zdążyli zapomnieć o zalegającym śniegu i śliskich drogach, rozpoczęli teraz narzekanie na dziury w asfalcie.
- Jeździ się tragicznie. Tyle dziur, ile po tej zimie jest na ulicach, chyba nigdy nie było - zgodnie przyznają właściciele samochodów.
Urzędnicy przyznają, że w tym roku zima dała się we znaki szczególnie, ale to jeszcze nie koniec. Teraz przyjdzie czas na naprawy.
- Rzeczywiście jest tego zauważalnie więcej - mówi Maciej Karmoliński, dyrektor ZDiZ w Gdyni. - Sroga zima, śnieg i mróz, który w ostatnich dniach na przemian chwyta i odpuszcza spowodowały, że czeka nas dużo pracy.
Jak się okazuje, część ulic w centrum jest na bieżąco monitorowana i naprawiana nawet podczas najtęższych mrozów. To, jak mówi Karmoliński, efekt coraz lepszego kontaktu kierowców z ZDiZ.
- Kierowcy coraz częściej mają świadomość, że mogą zgłaszać dziury w asfalcie. Jest to nawet wskazane. W ten sposób będziemy mogli szybciej naprawiać drogi - dodaje Karmoliński, który dodaje, że na głównych ulicach naprawy odbywały się na bieżąco. Dotyczy to m.in. al. Zwycięstwa i ul. Śląskiej.
Na remont na pewno czeka ul. Warszawska i Morska. Wciąż nie wiadomo, co z ulicami, które nie znajdują się w centrum, choć dyrektor ZDiZ zapewnia, że pieniędzy na remont żadnych z ulicy nie zabraknie.
- Jesteśmy na początku roku, dlatego na razie nasz budżet nie jest nadszarpnięty na tyle, żeby obawiać się o przyszłość. W najgorszych wypadkach będziemy starali się o dodatkowe pieniądze z budżetu miasta - wyjaśnia Karmoliński.
Drogowców łatających ulice należy spodziewać się na przełomie marca i kwietnia. Wtedy, jak przewidują synoptycy, przyjdzie do Polski prawdziwa wiosna.
Czytaj też:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
