Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Nieprawidłowości przy zakupie eksponatów do Muzeum Marynarki Wojennej?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Tomasz Bołt
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu sprawdza, czy w gdyńskim Muzeum Marynarki Wojennej nie doszło do poważnych nieprawidłowości. Chodzi o podejrzenie zakupu, rzekomo po zawyżonych cenach, niektórych eksponatów muzealnych, a także związanego z tym fałszowania dokumentów. Do zaniedbań miało dojść w latach 2004-2011.

- Na obecnym etapie śledztwa nikomu nie przedstawiono zarzutów, postępowanie toczy się w sprawie - podkreśla ppłk Sławomir Schewe, rzecznik prasowy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu i dodaje, że na potrzeby dochodzenia zlecone zostały już ekspertyzy biegłych. Dopiero one przesądzą, czy przedstawiciele byłego kierownictwa Muzeum Marynarki Wojennej będą musieli tłumaczyć się przed sądem.

- Czekamy na ekspertyzę biegłego z zakresu wyceny eksponatów muzealnych oraz specjalisty od oceny autentyczności pisma ręcznego - mówi ppłk Sławomir Schewe. - Powinny być one gotowe w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.

Jeśli okaże się, że w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni fałszowano dokumentację, aby umożliwić zakup po zawyżonych cenach niektórych mniej wartościowych eksponatów muzealnych, to osobom, którym zostaną przedstawione ewentualne zarzuty za taki czyn grozi kara aż do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zobacz koniecznie: Otwarcie nowej siedziby Muzeum Marynarki Wojennej w 94 rocznicę odtworzenia MW [ZDJĘCIA]
To jednak nie koniec potencjalnych kłopotów dawnego kierownictwa placówki. W przypadku potwierdzenia zarzutów, grożą im także procesy o niegospodarność. Przed sądem mogą również stanąć kontrahenci muzeum, którzy uczestniczyć mieli w procederze sprzedawania eksponatów za kwoty znacznie, nieoficjalnie mówi się, że nawet 30-krotnie, przewyższające ich wartość.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył obecny dyrektor muzeum, porucznik Andrzej Nowak, kiedy tylko zorientował się, że w placówce mogło dojść do poważnych nieprawidłowości. - Chodzi konkretnie o zbyt wysokie ceny modeli statków i niektórych obrazów, zakupionych dla placówki - wyjaśnia porucznik Nowak.

Gmach muzeum przy ul. Zawiszy Czarnego oficjalnie otwarto w 94. rocznicę powstania Marynarki Wojennej RP, 28 listopada ub.r. W uroczystościach brał udział m.in. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Zwiedzającym obiekt został udostępniony kilka dni później, 1 grudnia. Budynek zajmuje powierzchnię ponad 3,3 tys. m kw., jego budowa i wyposażenie kosztowały łącznie prawie 18 mln zł. 8 mln zł zgromadziła fundacja "O dach dla historii Marynarki Wojennej", resztę stanowiły różnego rodzaju dotacje, w tym środki przekazane z budżetu państwa.

Czytaj także: Gdynia: Eksponaty z Muzeum Marynarki Wojennej trafią do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

Na potrzeby licznych ekspozycji i wystaw udało się zgromadzić ponad 20 tys. różnych eksponatów. Zwiedzający obejrzeli już m.in. kolekcję obrazów wielkich marynistów polskich, modele dawnych żaglowców, zbiór orderów i odznaczeń wojskowych. Szykowane są właśnie kolejne ekspozycje.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto